Przywódca ruchu na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, Nigel Farage, wystąpił z Donaldem Trumpem na wiecu z wyborcami w Jackson, w stanie Mississippi.
Nigel Farage, który po referendum Wielkiej Brytanii zniknął z brytyjskiej sceny politycznej (mówi się, ekscentryczny polityk stara się o obywatelstwo niemieckie), pojawił się w USA. Stanął u boku republikańskiego kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa na wiecu z wyborcami w Jackson. Farage w swoim wystąpieniu mówił dlaczego Amerykanie powinni głosowac na Trumpa: – Jeśli chcecie zmiany w tym kraju, lepiej włóżcie buty i zacznijcie prowadzić kampanię. I pamiętajcie, wszystko jest możliwe, jeśli wystarczająca liczba porządnych ludzi gotowa jest wystąpić przeciwko establishmentowi. Możecie pokonać sondaże, pokonać komentatorów, pokonać Waszyngton. I porównał kampanię Trumpa ze swoją kampanią na rzecz opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.
Z kolei Trump w swoim przemówieniu powtórzył znane wątki swojego programu. Zapowiedział, że jako prezydent będzie prowadził "nową politykę zagraniczną" i skoncentruje się na walce z Państwem Islamskim (IS). "Mam przesłanie do terrorystów: znajdziemy was i zniszczymy. Zwyciężymy". Zaatakował kolejny raz Hillary Clinton za to, że używała prywatnego serwera do elektronicznej korespondencji.
Czy Farage pomoże Trumpowi zjednać sobie zwykłych Amerykanów?