Niemieckie władze zaostrzają politykę wobec nielegalnych migrantów. Padają nawet propozycje przetrzymywania osób oczekujących na przyznanie azylu w specjalnych ośrodkach zamkniętych i przekazywania im pomocy rzeczowej zamiast gotówki.
Do Niemiec wciąż dociera liczna fala nielegalnych imigrantów, przede wszystkim z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Większość z nich wciąż stanowią muzułmańscy młodzi mężczyźni. Kanclerz Angela Merkel jeszcze przed wyborami do parlamentu przekonywała, że władze zaostrzą prawo migracyjne i niemieckie społeczeństwo domaga się kolejnych posunięć w tym kierunku.
Wciąż wielu nielegalnych imigrantów ucieka z tymczasowych obozów, w których czekają na rozpatrzenie swoich spraw. Aby przeciwdziałać tym negatywnym trendom, szef MSW Horst
Seehofer zaproponował, by nielegalni migranci oczekujący na azyl lub deportację byli umieszczani w strzeżonych ośrodkach zamkniętych. Był to jeden z punktów umowy koalicyjnej wpisany na życzenie bawarskiego CSU, które wielokrotnie w przeszłości krytykowało politykę azylową Angeli Merkel.
Budowa zamkniętych ośrodków spotyka się jednak ze sprzeciwem władz większości landów.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Wtorkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 21 maja 2018
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/QzAYNTzNUn