Chrześcijanie w Nigerii są porywani i mordowani. W tysiącach. Na zachodnich uczelniach nikt nie organizuje studenckich akcji. Nigdzie nie odbywają się również marsze protestacyjne.
Chrześcijanie w północnej Nigerii są coraz bardziej narażeni na brutalne prześladowania, głównie ze strony Boko Haram oraz muzułmańskich milicji Fulani. Te grupy regularnie atakują chrześcijańskie osady mordując i porywając, co zmusza do ucieczki tysiące osób. W samym 2023 roku ekstremiści Fulani odpowiedzialni byli za śmierć ponad 5 tysięcy chrześcijan, co czyni ich bardziej niebezpiecznymi niż Boko Haram w niektórych regionach.
Prześladowania obejmują nie tylko fizyczne ataki, ale również porwania i przymuszanie do płacenia okupów. W jednym z przypadków, w stanie Kaduna, porwano 57 chrześcijan, z których część została później zamordowana z powodu braku zapłaty okupu
Pomimo ochrony konstytucyjnej prześladowania chrześcijan trwają bez jakiejkolwiek kontroli. Prawa o bluźnierstwie niesprawiedliwie karzą ludzi za pokojowe wyrażanie swoich przekonań, nawet w prywatnych rozmowach cyfrowych z przyjaciółmi i rodziną. To ogranicza wolność wiary, wolność słowa, a także podsyca przemoc i masowe zabójstwa.
Sytuacja w Nigerii wzbudza coraz większe obawy na arenie międzynarodowej; wielu uważa, że reakcja globalnej społeczności, zwłaszcza krajów zachodnich, jest niewystarczająca.
Każdego dnia, w tym tysiącleciu, ginie statystycznie w Nigerii co najmniej 7 chrześcijan. W samej Nigerii w wyniku prześladowań 5 milionów chrześcijan zostało przesiedlonych. W latach 2015–2023 spalono nie mniej niż 18 000 kościołów i 2200 szkół chrześcijańskich.
Źródło: Persecution.org/Church Times/Christian Post