Mary Wagner, działaczka pro-life po raz kolejny została skazana na karę więzienia – wynika z informacji portalu lifesitenews.com. Kanadyjka karana wielokrotnie za namawianie kobiet, by nie mordowały swoich nienarodzonych dzieci, usłyszała wyrok 12 lipca. W więzieniu spędzi 7,5 miesiąca.
Obrończynię życia nienarodzonego sąd w Ontario uzasadniał "wyrządzeniem szkody i złamaniem wyroku zawieszenia".
Wyrok został odczytany przy wypełnionej po brzegi przez wspierających kanadyjkę sali rozpraw.
Skazana odsiedziała już w więzieniu 60 dni w oczekiwaniu na osąd. Zarzutami, które doprowadziły do zasądzenia kary były "wyrządzenie szkody i złamanie wyroku zawieszenia", których antyaborcyjna działaczka miała się dopuścić, prowadząc działalność na rzecz ratowania nienarodzonych dzieci zagrożonych śmiercią.
Prokuratura zarzuciła kobiecie złamanie zakazu zbliżania się na odległość mniejszą niż 100 m do ośrodków aborcyjnych w Ontario oraz ingerowanie w funkcjonowanie ośrodka.
Ponadto Wagner została określona przez sędziego Neila Kozloffa mianem „seryjnej przestępczyni”, która w ciągu 18 lat miała dopuścić się już 14 przestępstw.
Wcześniejsze aresztowania
Mary Wagner znalazła się w klnicie aborcyjnej w Toronto z różami i propozycją wsparcia dla matek i ich nienarodzonych dzieci. Rozmawiała z nimi i modliła się w ich intencji. Kobieta trafiła do więzienia dla kobiet w Milton. 21 grudnia odbyła się rozprawa.
– Razem z Mery była siostra Immolata, która opisała jak to wyglądało. Weszły i około 40 minut minęło, gdy przybyła policja więc miały czas porozmawiać z kobietami i mężczyznami, którzy byli tam razem ze swoimi żonami. Mery przekonywała te kobiety mówiąc, że „jest szansa, dajcie szansę temu dziecku, jest możliwość, aby uratować to dziecko, będziesz żałowała do końca życia”. Była taka nerwowa atmosfera, jak podkreśla siostra Immolata. Po przybyciu policji Mery była wyprowadzona w dosyć brutalny sposób – założono kajdanki, wzięto ją pod ręce, a Mery była wleczona do radiowozu - opisał całe zajście Jacek Kotula, działacz pro-life.
To 10. aresztowanie Mary Wagner za obronę nienarodzonych dzieci. W więzieniu spędziła ok. 6 lat. W połowie września 2017 r. skazano ją na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Sędzia prowadzący jej sprawę, otrzymał korespondencje ze wszystkich stron świata, w tym wiele od Polaków, za pośrednictwem których zwolennicy walczą w jej obronie. Nadesłano 850 listów referencyjnych oraz 67 tys. podpisanych petycji.