Jakubiak po debacie "SE" w Radio Republika: Trzaskowskiemu pociły się ręce!
"Po Trzaskowskim, że jemu się bardzo pociły ręce. Z niego aż w zasadzie ciekło. Myślę, że emocje były dość duże, ale nie było tego widać. To jest ogromna praca nad ludźmi. Mamy kandydatów na prezydenta, którzy grają. Pytam się - jacy oni będą, jak się ich wybierze?" - mówił na temat wczorajszej debaty prezydenckich "Super Expressu" w Poranku Radia Republika.
Poranek w Radio Republika
Wczoraj - wraz z początkiem nowa tygodnia, wystartowały Poranki w Radio Republika.
Dziś gościem red. Adriana Stankowskiego i Anny Popek był Marek Jakubiak, kandydat na prezydenta. Polityk opowiadał o swoich wrażeniach po wczorajszej debacie w "Super Expressie".
Jakubiak: kandydaci na prezydenta grają
Na wstępnie ocenił: "to jest tak, że ja nie potrafię sam siebie oceniać. Jestem zbyt krytyczny dla siebie samego, więc trudno jest mi takie oceny wygłaszać:.
Widzę jednak wyraźnie, że niektórzy kandydaci traktują to zbyt poważnie. Siedzenie w takiej wnęce, obok toalety, aby nie kontaktować się przed debatą z nikim, to przegięcie. Nieprzywitanie się p. Biejat ani ze mną, ani z Braunem, to takie mocne lewactwo. Pani, która mieszka w ekstra-warunkach, a innym chce te mieszkania zabierać...
- mówił.
Z drugiej strony - nie potrafię atakować kobiety. To są takie rozbrajania. Gra na emocjach. Wyszedłem z tej debaty bardzo zmęczony. Widzę, że niektórzy byli w tym pyle i kurze - jak ryba w wodzie się czuli. Ja nie chcę w teatrze brać udziału. Swoją kandydaturę wystawiłem do dyspozycji obywateli, jako pewnego rodzaju alternatywa dla aktorstwa, udawania kogoś, kim się nie jest, bo wiadomo, że pomysły zmieniają się z chwili na chwilę. Przed debatą zrobiłem ankietę, jakie pytania zadawać. Jednym z najczęściej wybieranych pytań do Rafała Trzaskowskiego było: jakie Pan ma dziś poglądy?
Jak przyznał - "na sam koniec powiedziałem, że to mi przypominało: jedna babie, drugiej babie. natomiast my tu powinniśmy mówić o Polsce, bo tę Polskę tracimy na własnych oczach. Siedzą przedstawiciele władzy i opowiadają jakieś dyrdymały. Hołownia, który mówi o demokracji, a jednocześnie wyrzuca 200 tys. podpisów ws. CPK... To jest hipokryzja".
Zapytany o to, czy na sali czuć było zdenerwowanie, podzielił się swoimi obserwacjami.
Podchodziliśmy do takiego stolika i widać było np. po Trzaskowskim, że jemu się bardzo pociły ręce. Z niego aż w zasadzie ciekło. Myślę, że emocje były dość duże, ale nie było tego widać. To jest ogromna praca nad ludźmi. Mamy kandydatów na prezydenta, którzy grają. Pytam się - jacy oni będą, jak się ich wybierze?
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
