Większością 153 głosów grecki parlament odrzucił wniosek o wotum nieufności dla rządu. Za odwołaniem rady ministrów było 124 posłów, a 17 wstrzymało się od głosu. - Wkrótce nasz kraj wyjdzie z kryzysu i naród dobrze o tym wie - zapewniał premier Antonis Samaras
Wniosek o wotum nieufności dla rządu złożyła Koalicja Radykalnej Lewicy (SYRIZA), główne ugrupowanie opozycyjne, uzasadniając ten krok pogłębiającym się kryzysem gospodarczym w kraju i autorytarnymi działaniami rządu.
W głosowaniu wzięło udział 294 z 300 deputowanych. Do przyjęcia wniosku konieczne było 151 głosów.
Jeden z deputowanych koalicji rządowej był chory i nie wziął udziału w głosowaniu, drugi zaś, reprezentujący centrolewicowy PASOK, głosował za przyjęciem wniosku, za co został usunięty z partii.
Radości z wyniku głosowania nie krył premier Antonis Samaras, lider centroprawicowej Nowej
Demokracji (ND). - Rząd wychodzi z tej batalii silniejszy - oświadczył Samaras i zapewnił, że
będzie kontynuował swoją pracę.
Premier zarzucił opozycyjnej Koalicji Radyklanej Lewicy, że próbuje pogrzebać każdą reformę oraz
wywołać niepokoje społeczne i doprowadzić do upadku rządu. - Tak jednak się nie stanie - powiedział
Samaras. - Wkrótce nasz kraj wyjdzie z kryzysu i naród dobrze o tym wie - zapewniał szef rządu
przed kamerami greckiej telewizji.
Lider SIRYZY Alexis Tsipras oświadczył w parlamencie, że jego partia chce zapobiec gospodarczej
katastrofie i osłabieniu demokracji. Zarzucił, że prowadzona przez rząd i pożyczkodawców polityka
oszczędności jest "barbarzyńska" i prowadzi do pogłębienia podziałów społecznych.Podczas debaty, przed parlamentem w Atenach przeciwko rządowi i polityce oszczędności protestowało
około 3 tysięcy osób. Nie doszło do poważniejszych incydentów.
zm, PAP, fot.Flickr/Trine Juel/CC