Protest w Gruzji. Demonstracja przed siedzibą telewizji publicznej
Przed siedzibą gruzińskiej telewizji publicznej w Tbilisi w sobotę po południu rozpoczęła się demonstracja, której uczestnicy domagają się dymisji szefa stacji i zarzucają jej brak obiektywizmu. Część protestujących weszła do budynku nadawcy - poinformował serwis Echo Kawkaza.
"Publiczny kłamca", "Zdemaskujcie reżim" - pod takimi hasłami przebiega sobotnia akcja.
Uczestnicy podkreślają, że nadawca, który jest finansowany z pieniędzy podatników, jest wykorzystywany przez władze jako jeden z mechanizmów propagandy i nie relacjonuje obiektywnie ostatnich wydarzeń w kraju.
"Obserwujemy, jaką propagandą media walczą ze społeczeństwem, a na czele tego wszystkiego jest publiczny nadawca Gruzji. Uważamy, że nadawca nie ma prawa udziału w tej propagandzie" - powiedział lider ruchu Daitowe Ilia Glonti.
Do zgromadzonych wyszła dyrektorka generalna publicznego nadawcy Tinatin Berdzeniszwili. Zaproponowała aktywistom i opozycjonistom wystąpienie na żywo przed kamerami wieczorem.
Ambasador zrezygnował ze stanowiska
Ambasador Gruzji w Holandii Dawit Solomonia zrezygnował ze stanowiska na znak protestu przeciwko decyzji rządu o wstrzymaniu rozmów o członkostwie kraju w UE - poinformował w sobotę serwis SOVA.
"Większość z 30 lat mojej pracy w dyplomacji Gruzji była poświęcona pracy nad europejską integracją. Pilnie wypełniałem swoje obowiązki zawodowe, dopóki wierzyłem, że mogę mieć choć jakikolwiek wpływ na bieg wydarzeń. Dziś ta nadzieja prysła" - oświadczył ambasador, cytowany przez Pirveli TV.
"Potępiam wszelką przemoc i rezygnuję ze stanowiska ambasadora Gruzji w Królestwie Niderlandów" - oznajmił dyplomata.
W piątek analogiczną decyzję w związku z działaniami rządu w Tbilisi podjął ambasador Gruzji w Bułgarii.
Źródło: PAP, x.com