W ubiegłym miesiącu Tony Blair poleciał prywatnym samolotem do Waszyngtonu, by wziąć udział w ceremonii podpisania porozumienia między Izraelem i Bahrajnem. Były brytyjski premier odegrał istotną rolę w procesie, który ostatecznie doprowadził do zawarcia układu pokojowego między tymi dwoma krajami. Z uwagi na jego zasługi, otrzymał zaproszenie od amerykańskiej administracji. Wiedząc, że poleci do Waszyngtonu, Blair wystąpił z prośbą do brytyjskiego rządu o zwolnienie go z obowiązku odbycia dwutygodniowej kwarantanny po powrocie. Dostał jednak odmowę.
Jak donoszą media na Wyspach, byłego premiera widziano mimo to w restauracji w Londynie 10 dni po zakończeniu wizyty w USA. Oznaczałoby to, że złamał prawo.
Tony Blair tłumaczy, że poleciał do Waszyngtonu jako dyplomata i powinien być z kwarantanny zwolniony. Rząd Wielkiej Brytanie uznaje go obecnie za osobę prywatną. Na razie nie wiadomo, czym zakończy się ta różnica zdań.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”
Wrocław. Polacy muszą wiedzieć, komu powierzyli fotel prezydenta
Komisja Ligi anulowała czerwoną i żółtą kartkę
NASZ NEWS: Zwolnieni pracownicy PKP Cargo nie otrzymali odszkodowania! „Ludzie są załamani”
TRZEBA ZOBACZYĆ!