Jan Urban był ostoją spokoju na konferencji prasowej przed meczem 14 kolejki Ekstraklasy. W kontekście ostatnich zwycięstw szkoleniowiec ,,Kolejorza” podkreślał że, na szczęście trzeba zapracować, a jego okulary, które nosi od początku pracy z Lechem nie są szczęśliwym talizmanem. Trener Śląska Tadeusz Pawłowski uważa, że dzisiejszy Lech to bardzo ciekawy przeciwnik i rotacje w składzie rywala wprowadzają pewną dezinformację w szeregi sztabu szkoleniowego ,,Wojskowych”.
W atmosferze wypowiedzi Jana Urban wyczuwa się skupienie i cierpliwość w realizacji wyznaczonych sobie zadań. Szkoleniowiec Lecha podkreślał to, że ma pomysł na zmiany w organizacji gry drużyny. Jest na etapie pracy kiedy dociera do poniektórych piłkarzy. Mówił o tym, że nie można mówić o swoistym nowym stylu gry ,,Kolejorza” , ponieważ do wypracowania takowego potrzeba o wiele więcej czasu. W kontekście wszystkich nadchodzących meczów trener Lecha wspomina, że ,, Lech jest w takiej sytuacji, że musi zdobywać punkty wszędzie”.
Lech Poznań pod wodzą Jana Urbana rozegrał cztery mecze. Zremisował tylko raz w debiucie nowego szkoleniowca z Ruchem Chorzów 2:2. Kolejne dwa wyjazdowe spotkania z niezwykle trudnymi rywalami szczęśliwie wygrał. W Lidze Europy z Fiorentiną 1:2 oraz z Legią 0:1. Ostatni mecz Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin również padł łupem piłkarzy z Poznania wynikiem 0:1.
Śląsk Wrocław w ostatnich swoich czterech meczach nie wygrał. W ekstraklasie zremisował z Zagłębiem Lubin i przegrał z Koroną Kielce 0:1 i Ruchem Chorzów 1:0. W ostatnim meczu Pucharu Polski zremisował z pierwszoligową Zawiszą Bydgoszcz 0:0. Póki co bilans piłkarzy Tadeusza Pawłowskiego to system zero-jedynkowy. Czy mecz z Lechem to zmieni?
Nastawienie piłkarzy Lecha i Śląska przed najbliższym meczem jest jak najbardziej pozytywne. Lech spektakularnie wychodzi z piłkarskiego dna, natomiast Śląsk wreszcie chce przełamać złą passę i wygrać. Można to spuentować następująco. Nie ma lepszego przeciwnika dla Lecha, żeby podtrzymać swój skuteczny marsz ku zmianom. Nie ma lepszego przeciwnika dla Śląska, żeby nareszcie zwyciężyć i odbić się kosztem ,,głośnego” w ostatnim czasie rywala.