Manchester City wywiązał się z roli faworyta i wygrał na wyjeździe z Dynamem Kijów 3:1 w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bramki strzelali: Aguero, Silva i Toure dla anglików i Buyalskiy dla gospodarzy.
Dynamo, w którego pierwszej jedenastce wyszedł na to spotkanie Łukasz Teodorczyk, przystąpiło do meczu bardzo zdeterminowane. Na początku Ukraińcom udało się kilkakrotnie zagrozić bramce strzeżonej przez Joe Harta. Strzałem z ostrego konta do interwencji angielskiego bramkarza zmusił Jermolenko. Groźnie, acz niecelnie, zza pola karnego uderzał natomiast Teodorczyk.
Faworyci z Manchesteru szybko jednak opanowali sytuację i przejęli inicjatywę, czego skutkiem była bramka strzelona w 15 minucie. Po rzucie rożnym Yaya Toure zgrał piłkę głową do Aguero, a ten nie miał problemu żeby z bliskiej odległości umieścić futbolówkę w siatce. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy David Silva podwyższył prowadzenie gości wykorzystując płaskie dośrodkowanie Sterlinga, wicemistrzowie Anglii schodzili więc do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. W przerwie Łukasz Teodorczyk został zmieniony.
Manchester City jako jedyna drużyna, która awansowała do rozgrywek pucharowych tracił bramki we wszystkich dotychczasowych meczach w Lidze Mistrzów. Nie inaczej było także w Kijowie po tym jak w drugiej połowie Buyalskiy uderzył zza pola karnego, a piłka po rykoszecie wpadła do siatki. Anglicy jednak konsekwentnie próbowali podwyższyć prowadzenie. Najpierw Yaya Toure, w bardzo dogodnej sytuacji, nie trafił do bramki po strzale głową z kilku metrów. Następnie, w 90 minucie, ten sam piłkarz zrehabilitował się ładnym, technicznym uderzeniem z dystansu ustalając wynik spotkania. Manchester City przed rewanżem u siebie jest więc na prostej drodze by, po raz pierwszy w historii, awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.