Koniec serii! Golden State Warriors z bilansem 24-1
Golden State Warriors przegrali pierwszy mecz w sezonie. Po serii 24 wygranych spotkań, rozpędzoną ekipę z Oakland zatrzymali podopieczni Jasona Kidda.
Golden State Warriors przegrali z Milwaukee Bucks 108 – 95. Dzień wcześniej Stephen Curry i spółka, bez Kleya Thompsona, wygrali po dwóch dogrywkach z Boston Celtics. Zmęczeni „Wojownicy” nie sprostali intensywnej obronie prezentowanej przez koszykarzy z Milwaukee.
- Myślę, że nikt nie mógłby powiedzieć, że przez 48 minut walczyliśmy tak samo jak oni – skomentował postawę swojej drużyny Curry.
Świetny mecz rozegrał Greg Monroe, który latem wzmocnił zespół z Wisconsin, do tej pory zawodził, nie grał na miarę swojego potencjału. Problemem był system gry Bucks, w którym Monroe nie dostawał zbyt wielu piłek w ataku. Tym samym jego ofensywne atuty nie były w pełni wykorzystywane. Wczorajszego wieczoru Monroe rozegrał najlepszy mecz w barwach Milwaukee Bucks, zdobył 28 punktów, zebrał 11 piłek oraz rozdał 5 asyst. Podczas jego pobytu na parkiecie, zespół Jasona Kidda miał współczynnik +17.
Co ciekawe drużyna z Wisconsin przerwała inną legendarną serie. W sezonie 71/72 stanęli na drodze do 34 zwycięstwa z rzędu drużynie Los Angeles Lakers.
Golden State Warriors mieli pobić ten rekord, zabrakło im 12 zwycięstw. Ich seria bez porażki od początku rozgrywek, była jedną z najciekawszych historii bieżącego sezonu. Po najlepszym starcie w historii NBA, ekipie z Oakland pozostała walka o jak największą ilość zwycięstw w sezonie regularnym. Do tej pory rekordzistami są legendarni Chicago Bulls z lat 90, w sezonie 95/96 wygrali 72 mecze. Pościg za historią dla Warriors może być utrudniony przez kontuzje. Aktualne problemy ze stawem skokowym Klaya Thompsona, kontuzja Harrisona Barnesa oraz ogólne wyczerpanie organizmów graczy poprzez trudy intensywnego sezonu, mogą stanowić spory problem dla podopiecznych tymczasowego trenera Luka Waltona.