Anders Fannemela, który w czwartek na treningu w Wiśle, doznał poważnej kontuzji kolana. Zawodnik nie wystartuje ani w Letniej Grand Prix, ani prawdopodobnie w całym najbliższym sezonie zimowym.
Lekarze w centrum olimpijskim w Oslo stwierdzili zerwanie więzadeł i uszkodzenie łękotki w lewym kolanie, co sprawia, że po operacji rehabilitacja potrwa co najmniej dziewięć miesięcy.
- Już podczas upadku, kiedy strasznie wykręciło mi kolano, poczułem tak nieprawdopodobny ból, że w ułamku sekundy zrozumiałem, że sprawa jest bardzo poważna. To był najgorszy dzień w mojej karierze i teraz pozostało mi tylko czekać - powiedział skoczek kanałowi norweskiej telewizji NRK.
28-letni Norweg dodał, że jest załamany.
- Ubiegły sezon miałem słaby i ten miał być dla mnie wielkim powrotem. Treningi w kwietniu, maju i czerwcu dały wyraźne rezultaty i w czwartek trening miał być tylko ostatnim punktem przed konkretną rywalizacją w letniej Grand Prix w Polsce - powiedział.