Lewica w kryzysie. Szejna rozwiązuje partię po skandalu!

W cieniu wizerunkowej katastrofy Andrzeja Szejny, który z alkoholem w ręku i skandalem na koncie stał się symbolem upadku lewicowych ideałów, Nowa Lewica walczy o przetrwanie. Gdy premier Donald Tusk sugeruje urlop dla wiceministra, a kandydatka Magdalena Biejat tonie w sondażach, partia zmaga się z wewnętrznym buntem i rozpadem struktur.
Miejscem bitwy stały się Kielce - matecznik wiceministra Andrzeja Szejny. Tym samym, polityk wydaje się osłabiony nie tylko centralnie, ale także tam, gdzie jego pozycja powinna być najsilniejsza.
Szejna: od wiceministra do skandalisty
Andrzej Szejna, niegdyś szanowany polityk Nowej Lewicy i wiceminister spraw zagranicznych, dziś jest obciążeniem dla własnej partii. Problemy z nadużywaniem alkoholu, które sam przyznał publicznie, oraz prokuratorskie śledztwo w sprawie tzw. kilometrówek rzuciły cień na jego karierę.
Premier Donald Tusk, wyczuwając zagrożenie dla koalicyjnego wizerunku, zasugerował ministrowi Radosławowi Sikorskiemu, by urlopował Szejnę "do czasu wyjaśnienia sprawy". To nie tylko cios dla polityka, ale i dla Lewicy, która traci grunt pod nogami w kluczowym momencie – kampanii przed wyborami prezydenckimi.
Szejna, zamiast gasić pożar, dolał oliwy do ognia. Na wniosek szefa świętokrzyskich struktur rada wojewódzka rozwiązała miejskie struktury partii w Kielcach. Decyzja, podjęta w trybie online, zaskoczyła lokalnych działaczy i wywołała falę krytyki.
Kielce w ogniu: bunt przeciwko Szejnie!
W Kielcach, bastionie Szejny, zawrzało. Marcin Chłodnicki, były szef tamtejszej Lewicy, nie kryje zdumienia.
- Nikt nas nie uprzedził, nie znamy powodów tej decyzji
- powiedział.
Brak dialogu z Szejną i sekretarzem rady Jackiem Skórskim tylko podsyca frustrację. Działacze, którzy odważyli się ujawnić problemy wiceministra – od alkoholowych ekscesów po finansowe niejasności – czują się teraz kozłami ofiarnymi.
- Obrzucają nas błotem, każą milczeć, ale my latami sygnalizowaliśmy, że przewodniczący jest nieobecny
– powiedział dziennikarzom anonimowy aktywista.
Chłodnicki proponuje kontratak: zwołanie statutowej rady wojewódzkiej i odbudowę struktur w Kielcach.
- Jest tu wciąż grupa wierna lewicowym wartościom
– podkreśla.
Ale groźby z Warszawy – "uspokójcie się, albo was zlikwidujemy" – brzmią jak ultimatum, które aktywowi w terenie nie podoba się.
Lewica na dnie: Biejat bez szans, partia w chaosie
Problemy Szejny to tylko wierzchołek góry lodowej. Kandydatka Lewicy na prezydenta, Magdalena Biejat, szoruje po dnie sondaży, nie dając nadziei na odbicie. W partii wrze – od konfliktów frakcyjnych po brak spójnej wizji.
Rozpad struktur w Kielcach to kolejny dowód na erozję Lewicy. Gdy aktywni działacze tracą wiarę, a liderzy toną w skandalach, partia staje się łatwym celem dla koalicyjnych partnerów – zwłaszcza Donalda Tuska, który może wykorzystać słabość Lewicy do wzmocnienia własnej pozycji.
Andrzej Szejna obiecał wyjaśnienia, ale milczenie po rozwiązaniu kieleckich struktur mówi więcej niż słowa. Lewica, uwikłana w jego osobiste dramaty, traci nie tylko wiarygodność, ale i ludzi, którzy kiedyś wierzyli w jej misję. W cieniu alkoholowego skandalu i partyjnych przepychanek, partia balansuje na krawędzi.
Źródło: Republika,
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X