Zobacz co się dzieje, jak piorun uderzy w człowieka!

"Porażenie może skutkować nie tylko bezpośrednio zatrzymaniem krążenia, ale też ciężkimi obrażeniami ciała. Mówimy tu zarówno o złamaniach, jak i bardzo poważnych oparzeniach zewnętrznych i wewnętrznych" – powiedział w Polsat News ratownik medyczny Ariel Szczotok.
W czwartek w Tatrach miały miejsce gwałtowne burze. Zginęło w sumie pięć osób, a blisko 140 jest rannych.
O tym, co właściwie się dzieje, kiedy dochodzi do rażenia piorunem mówił w "Wydarzeniach" Polsatu ratownik medyczny Ariel Szczotok.
"Centrum rażenia pioruna jest zależne od tego, na jakiej powierzchni znajduje się człowiek. Jeżeli uderzy w mokrą nawierzchnię, która może przewodzić prąd, to ta siła i przestrzeń rażenia mogą być bardzo duże" - wyjaśnił ratownik z Centrum Medycznego Fundamenti.
Jak wskazał, w momencie uderzenia pioruna uwalnia się ogromny ładunek elektryczny, a jednocześnie ogromny ładunek energii cieplnej.
"W ułamku sekundy dochodzi do zagotowania się krwi w zewnętrznych strukturach ciała człowieka. Stąd też charakterystyczne oparzenia na ciałach osób, które były rażone piorunem" - dodał.
Zaznaczył również, że rażenie piorunem zwykle kończy się śmiercią lub ciężkim kalectwem. "Bardzo często też zgon następuje po kilku dniach lub po kilku godzinach" - dodał Ariel Szczotok.
Polecamy Sejm na Żywo
Wiadomości
Siedlisko zwyrodnialców nie istnieje. Zlikwidowano jedną z największych platform pedofilskich na świecie
Ziobro reaguje na słowa prezesa NRA. "Niech Pan wraca tam, gdzie razem z Giertychem tkwi Pan od dawna i to po same uszy"
Przemysław Czarnek: to, jak traktuje się ludzi, to jest sadyzm. Po zmianie władzy, Giertycha znajdziemy nawet we Włoszech
Prof. Cenckiewicz: kontrwywiad ABW pozyskał realne dowody na ruską ingerencję w proces wyborczy w roku 2023
Najnowsze

Ziobro reaguje na słowa prezesa NRA. "Niech Pan wraca tam, gdzie razem z Giertychem tkwi Pan od dawna i to po same uszy"

Przemysław Czarnek: to, jak traktuje się ludzi, to jest sadyzm. Po zmianie władzy, Giertycha znajdziemy nawet we Włoszech

Kard. Bergoglio po śmierci Jana Pawła II: był spójny, nigdy nie uchylał się od odpowiedzialności

Żarty się skończyły? OKO.press teatralnie zamyka portal na jeden dzień