Keith Flint zmarł w skutek powieszenia - wykazało dochodzenie brytyjskiej policji. Lider The Prodigy został znaleziony martwy w swoim domu w Dumnow w Essex w poniedziałek, 4 marca.
Lynsey Chaffe z biura koronera przekazała w oświadczeniu, że przyczyną śmierci Keitha Flinta z zespołu The Prodigy było powieszenie. Autopsję przeprowadzono w szpitalu w Broomfield w czwartek, 7 marca. Śledztwo pozostaje w toku, policja czeka jeszcze na raport toksykologiczny.
Flint został znaleziony martwy w poniedziałek, 4 marca, w swoim domu w Dumnow w hrabstwie Essex. "Policja została wezwana po alarmach na temat stanu zdrowia mężczyzny, zamieszkałego przy Brook Hill" - poinformował media rzecznik prasowy policji w Essex. "Niestety, 49-letni mężczyzna został uznany za zmarłego. Zawiadomiliśmy jego bliskich. Jego śmierć nie jest traktowana jako podejrzana, trwa przygotowanie raportu dla koronera" - dodał.
Informację o śmierci Flinta potwierdził rzecznik prasowy zespołu, który nazwał muzyka "pionierem, innowatorem i legendą". "Był wspaniałym człowiekiem" - napisał w mediach społecznościowych Ed Simons z grupy The Chemical Brothers.
Najnowsze
HIT! Afera Collegium Humanum. Giertych wkracza do akcji! Pomoże kolegom?
Hity w sieci | Stanowski i Eliza Michalik. Odlot Hołowni i Szczerby
Kierwiński wrócił z Brukseli, żeby pomóc powodzianom. Oto, jak wygląda Kłodzko [WIDEO]
SPRAWDŹ TO!
Uściński: Trzaskowski i Sikorski nie zadbają o polskie interesy