Status quo pada, a politycy unijni sprawiają wrażenie jakby tego nie widzieli. Oni chcą jeszcze więcej tego samego, jeszcze więcej swojej władzy i jeszcze mniej demokracji – uważa redaktor naczelny TV Republika Tomasz Terlikowski.
W ocenie publicysty, taka postawa unijnych polityków jest prostą drogą do rewolucji. "Błędem jest jednak przekonanie, że będzie to rewolucja wracająca do korzeni Europy" – zauważa Terlikowski.
Jak podkreśla, "liberalny populizm i egoizm narodowy, nawet jeśli czasem mają jakieś wspólne tezy z chrześcijaństwem, niewiele mają wspólnego z Ewangelią".
Redaktor naczelny TV Republika przekonuje, że Europy nie uzdrowi wyjście Wielkiej Brytanii, tak jak nie uzdrowią jej kolejne nawet najlepsze reformy proceduralne. "Te ostatnie mogą, co najwyżej przedłużyć agonię trupa (albo odpowiednio tegoż przypudrować, by wydawał się on zdrowy)" – wskazuje. Zdaniem Terlikowskiego, tym, czego faktycznie Europa potrzebuje, by żyć jest chrześcijaństwo. "Jeśli Europejczycy nie wrócą do żywej relacji z Bogiem nie będzie Europy w kształcie jaki znamy, a Brexit przyspieszy ten proces" – kwituje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Schulz domaga się dymisji Camerona. "Powinien ustąpić natychmiast"