Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wotum nieufności wobec Jacka Sasina. Odwołania wicepremiera i ministra aktywów państwowych chciała Koalicja Obywatelska.
Wniosek o odwołanie wicepremiera złożyli posłowie KO. Dotyczył on przygotowanych na 10 maja wyborów korespondencyjnych na prezydenta RP. Zdaniem KO Jacek Sasin miał bezprawnie zorganizować te wybory.
Politycy opozycji zarzucili Sasinowi, że działania w sprawie wyborów były bezprawne. W ocenie PiS zarzuty są bezpodstawne i opierają się głównie na doniesieniach medialnych.
Jacek Sasin wskazał we wtorek, że jego działania miały konstytucyjne oparcie a temu, że finalnie wybory się nie odbyły, winny jest Senat, utożsamiający się z opozycją. Podkreślił, że przy organizacji wyborów na 10 maja nie działał według własnej woli, tylko decyzji marszałka Sejmu i premiera. Jak zaznaczył, nie zlecał samowolnie drukowania kart PKW oraz roznoszenia ich do wyborców, ponieważ przez działania opozycji wybory i tak nie mogły się odbyć.