Wildstein: Wszystko wskazuje na to, że PiS wygra następne wybory
– Eurowybory pokazały, że Platformie spada poparcie – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Dawid Wildstein. Zdaniem publicysty Gazety Polskiej Codziennie oraz kwartalnika Fronda wszystko wskazuje na to, że PiS wygra następne wybory.
W pierwszej kolejności komentowano aktywność Grzegorza Schetyny, który po wyborach europejskich zaczął krytykować funkcjonowanie Platformy Obywatelskiej. Publicyści odnosili się do tezy o możliwej secesji w partii rządzącej.
– O ruchach secesyjnych w Platformie mówi się od co najmniej 2 lat i przejawia się przede wszystkim przez działalność Grzegorza Schetyny – zauważyła Anna Gielewska. Zdaniem publicystki tygodnika Wprost działalność Schetyny nie jest ruchem secesyjnym, a „próbą krytycznego spojrzenia na PO” i tym samym próby ponownego zaistnienia w polityce. – Schetyna ma obawy o swoją pozycję – stwierdziła Gielewska.
– PO wygrała wybory i rozliczanie Tuska jest teraz nie na miejscu, więc Schetyna jest na słabszej pozycji – zauważył z kolei Mariusz Staniszewski z DoRzeczy. Zdaniem publicysty wygląda na to, że PO kolejne wybory jednak przegra. – Statystyki i wynik wyborów wskazuje, że ta partia jest w defensywie – podkreślał Staniszewski. – Ton wypowiedzi Schetyny sugeruje: „Ja nie chcę być wyrzucony, chcę pracować i tu być” – dodał.
Natomiast zdaniem Dawida Wildsteina „złote dni Schetyny już minęły”. – Obecnie nie widać, aby był jakimkolwiek zagrożeniem – zauważył publicysta „GPC”.
Odnoszono się też do wyników niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego.
– Obecnie PiS zajmuje kolejne tereny. Dziś to już nie tylko wschód Polski, ale coraz więcej regionów centralnych – oceniał wynik wyborów Mariusz Staniszewski.
– Wszystko wskazuje na to, że PiS wygra następne wybory – zauważył z kolei Dawid Wildstein. Podkreślał też, że eurowybory pokazały, że Platformie spada poparcie.
Z kolei zdaniem Anny Gielewskiej część wyborców PO mogła nie pójść na wybory, by w ten sposób „dać ostrzeżenie władzy w niezobowiązujący sposób”. – Platforma będzie teraz mobilizować tzw. miękki elektorat – zauważyła publicystka Wprost.