"Parlament Europejski przyjął we wtorek pakiet "Fit for 55". To bardzo zła decyzja, świadcząca o tym, że po raz kolejny ideologia zwyciężyła zdrowy rozsądek. My jednak nie składamy broni", mówi w popołudniowym paśmie naszej stacji wiceminister Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk. Cała rozmowa w oknie poniżej. Polecamy.
Czym jest sławetny "Fit for 55"? To kolejny przykład lewackich działań, które szermujac szczytnymi hasłami obrony klimatu i środowiska naturalnego wpędzają w biedę setki milionów uboższych mieszkańców naszej planety. Zgodnie z przyjętymi dzisiaj przez eurokratów ustaleniami, do 2030 roku ma być ograniczona o co najmniej 55 proc. - w porównaniu z rokiem 1990 - emisja gazów cieplarnianych, a do 2050 roku ma być osiągnięta "neutralność klimatyczna" - cokolwiek znaczy to pojęcie. Dla zwykłego człowieka pewne jest tylko jedno - życie będzie droższe. Tym jednak eurokraci specjalnie się nie przejmują. W tym gronie znajduje się m.in. Jerzy Buzek, europoseł PO, który wprost nie może się nacieszyć z przyjętych rozwiązań.
Rząd Rzeczypospolitej nie ma jednak zamiaru złożyć broń. "Jeszcze wiele może się wydarzyć", zapowiada wiceminister Piotr Wawrzyk.