W „uśmiechniętej Polsce” nawet koni nie potrafią sprzedać
Kolejna wtopa polskiego rządu. Podczas tegorocznej 55. aukcji Pride of Poland w Janowie Podlaskim (Lubelskie) sprzedano zaledwie 10 koni za łączną kwotę prawie 640 tys. euro. Dla przypomnienia, za czasów Zjednoczonej Prawicy i zarządzaniem przez nią państwowymi stadninami w Janowie Podlaskim, sprzedano 14 koni za łączną kwotę ponad 2,1 mln euro. Różnica aż nadto widoczna.
Na tegoroczną aukcję wystawiono 15 klaczy i trzy ogiery. 12 koni pochodziło z państwowych stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce, a sześć koni - z hodowli prywatnych. Najwyższą cenę na licytacji – 145 tys. euro – osiągnęła 15-letnia, siwa klacz Zigi Zana ze stadniny w Michałowie. Wylicytował ją nabywca z Belgii.
Za 120 tys. euro sprzedana została siwa czteroletnia klacz Alexandra ze stadniny w Janowie Podlaskim, którą wylicytował nabywca z Kataru; natomiast za 105 tys. euro sprzedano nabywcy z Belgii trzyletnią siwą klacz Abellię z Janowa Podlaskiego. W sumie na tegorocznej aukcji Pride of Poland sprzedano 10 koni za łączną kwotę 637 tys. euro. Nabyli je kupcy z Belgii, Arabii Saudyjskiej, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Szwecji, Słowenii.
Osiem koni nie osiągnęło na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostały one sprzedane. Wśród nich cztery konie pochodziły z hodowli prywatnych.
W ubiegłym roku na aukcji Pride of Poland wylicytowano 14 koni za łączną kwotę ponad 2,1 mln euro. Najwyższą cenę na licytacji - 810 tys. euro - osiągnęła klacz El Esmera ze stadniny w Michałowie.
Widać, że obecna władza nie potrafi nawet końmi zająć się a co dopiero rządzeniem naszymi sprawami. Pamiętać należy również o tym, że dwa lata temu hejtowano Zjednoczoną Prawicę za to, że nieudolnie prowadzi państwowe stadniny, nie potrafi zarządzać tym „interesem” i powoduje straty. Dziś widać, że 2,1 mln euro – za czasów PiS – i niecałe 640 tys. euro za koalicji 13 grudnia. Trudno nie widzieć różnicy, prawda?
Źródło: PAP; x.com