Pustoszeją kasy polskich samorządów

Według danych Krajowego Rejestru Długów, mieszkańcy oraz firmy są winni gminom 17,5 mld zł. Nieuregulowane zobowiązania - z tytułu podatków, czynszów, wody, wywozu odpadów, ale także alimentów i mandatów - ma łącznie 588 tys. osób i przedsiębiorstw, a średnia zaległość wynosi 29,7 tys. zł. W ciągu zaledwie 10 miesięcy zobowiązania wobec samorządów z tytułu zaległości w opłatach podatków lokalnych wzrosły o 700 mln zł.
Poza udziałami w podatkach PIT i CIT, subwencjach z budżetu państwa, np. na oświatę, a także dotacjach celowych, dochodach ze sprzedaży czy dzierżawy gminnych nieruchomości ważnym składnikiem samorządowej kasy są także opłaty lokalne. I ich właśnie dotyczy ostatni raport Krajowego Rejestru Długów.
Jak przypomina internetowa strona krd.pl, nadzór nad finansami jednostek samorządu terytorialnego sprawują Regionalne Izby Obrachunkowe. Według ostatnich dostępnych danych Krajowej Rady RIO w 2023 r. zadłużenie samorządów w Polsce wzrosło z 91 mld zł do prawie 103 mld zł. Na każdego mieszkańca gmin przypadło średnio 1,5 tys. zł zaległości. Jednocześnie koszty obsługi zadłużenia wzrosły o blisko 42 proc.
To już nie jest incydent - to problem systemowy
"Wzrost zaległości o 700 mln zł w ciągu niespełna roku pokazuje, że problem nie jest incydentalny, lecz systemowy. Każda złotówka, która nie trafia do budżetu samorządu, to mniej środków na inwestycje i usługi publiczne, a w dłuższej perspektywie – obniżenie jakości życia mieszkańców", mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Jak skrupulatnie wylicza KRD, za brakujące w samorządowych kasach 17,5 mld zł można by było sfinansować budowę 700 szkół o średnim koszcie 25 mln zł każda lub kupić 7000 nowoczesnych autobusów elektrycznych, zakładając, że cena jednego to 2,5 mln zł.
Większość zaległości dotyczy konsumentów – odpowiadają oni za 99 proc. długów, co przekłada się na kwotę 17,4 mld zł. Reszta, czyli ok. 100 mln zł, to nieuregulowane zobowiązania firm.
Największą pozycję na liście ich długów stanowią alimenty. Jak przypomina Krajowy Rejestr Długów to właśnie gminy są bowiem zobowiązane do ich wypłaty dzieciom, których rodzice, mimo zasądzonego świadczenia, nie łożą na nie. "W skali kraju zgromadziło się aż 16,1 mld zł zaległości alimentacyjnych, a powinno je uregulować 357,2 tys. osób. Duża luka w budżetach gmin powstała też z powodu niepłacenia przez pasażerów kar za jazdę komunikacją miejską bez biletu – to 370 mln zł. Ponadto do samorządowych kas powinno trafić 253,1 mln zł czynszów za mieszkania i lokale usługowe", wylicza KRD.
Największym dłużnikiem wśród firm jest branża budowlana
Wśród dłużników poza osobami fizycznymi są także firmy. Na pierwszym miejscu wśród tych, którzy zalegają pieniądze samorządom znajduje się branża budowlana. Z kwoty prawie 100 mln zł, którą przedsiębiorstwa są łącznie winne gminom, aż 18,9 mln zł to właśnie zaległości tej branży. "Wyzwaniem jest też egzekwowanie należności od zarządców nieruchomości – nie wpłacili oni do kas samorządów 17,7 mln zł. Braki w budżecie gmin powiększają także podmioty doradcze, naukowe i techniczne z kwotą 15,7 mln zł, a także przedsiębiorstwa handlowe z sumą 11,3 mln zł i przemysłowe, które nie uregulowały 10,6 mln zł", wylicza dalej KRD.
Rekordzistą wśród przedsiębiorstw jest spółka z Warszawy, która zgromadziła aż 13,6 mln zł różnych nieuregulowanych zobowiązań.
Źródło: krd.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X