We wtorek posłowie wybrali składy komisji sejmowych. Wybrano także członków do Trybunału Stanu. Po obradach Sejmu głos zabrał Donald Tusk. - Mamy większość, żeby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Będziemy analizować tę sprawę - zapowiadał butnie "firer" PO, który ogłosił także iż w najbliższym czasie powstanie kilka komisji zajmujących się "zbrodniami PiS". Rozliczyć obóz patriotyczny z domniemanych grzechów Tusk chce jak najbardziej, ale badanie wpływów rosyjskich w Polsce jest mu wyraźnie nie w smak - przewodnik Putina po sopockim molo ("to tam, tam biegam") zapowiedział likwidację komisji na której czele stoi prof. Sławomir Cenckiewicz.
- Zapowiadałem w czasie kampanii, że chcemy naprawiać Polskę po rządach PiS - i pierwszym krokiem musi być rozliczenie. Niewykluczone, że już w przyszły wtorek zostanie powołana komisja śledcza do tzw. wyborów kopertowych - zapowiedział lider PO Donald Tusk we wtorek w Sejmie.
Tusk ogłosił także, że drugim krokiem będzie "zadośćuczynienie krzywdom". - Dlatego chcemy ten czas, zanim powstanie rząd, wykorzystać do przygotowania rozliczenia tych złych rzeczy, które ciągle się dzieją - podkreślił Donald Litościwy.
Tusk zastosował też swoisty szantaż, informując łaskawie, że złożenie wniosków o powołanie komisji śledczych być może otrzeźwi przynajmniej niektórych polityków PiS i będzie dla nich wielkim znakiem ostrzegawczym: "Nie róbcie tego, bo przyjdzie już za chwilę osądzenie tego co robicie i kara za to" - pogroził miniaturowy Iwan Groźny.
Tusk dodał, że do końca roku powstaną komisje ds. afery wizowej i ds. Pegasusa. - To jest komisja do wyjaśnienia spraw - nazwijmy umownie - Pegasusa - powiedział. Jak zaznaczył, "chodzi nie tylko o to jedno narzędzie inwigilacji, kontroli obywateli, w tym opozycji. Chodzi o cały zestaw działań, co do których już od wielu miesięcy wszyscy wiemy, że były i niemoralne, i nielegalne" - przesądził sprawę najwyższy sędzia.
- Nie chcę tutaj wyprzedzać komisji śledczej, ale te straty moralne, polityczne, też reputacyjne dla Polski były ewidentne - podkreślił Tusk.
- Mam nadzieję, że ta komisja śledcza będzie wielkim ostrzeżeniem dla wszystkich bez wyjątku, którym kiedykolwiek w głowie zaświta pomysł, żeby wykorzystywać państwo przeciwko obywatelom i przeciwko opozycji, mam nadzieję, że dzięki tej komisji śledczej nigdy tego typu zdarzenia już nie będą miały miejsca - zaznaczył butnie.
Wódz PO zapowiedział, że odwołany zostanie skład komisji ds. wpływów rosyjskich.
Jak ocenił, komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów "w sposób jawny naruszała prawa konstytucyjne, była przedmiotem emocji i krytyki". - W Polsce pół miliona ludzi wyszło na ulicę, kiedy ten chory pomysł stał się faktem, w jaki sposób eliminować konkurencję polityczną poprzez tego typu gry i zabawy - zaznaczył Tusk.
Później mógł już odetchnąć z ulgą.