„Testament I Rzeczypospolitej. Kulisy śmierci Lecha Kaczyńskiego”. Promocja książki Tomasza Sakiewicza
– Tomasz Sakiewicz nosił długo w sobie tę książkę. Echa tych zdań my, jego współpracownicy redakcyjni, słyszeliśmy przez lata na spotkaniach redakcyjnych. To niezwykle potrzebny głos w debacie publicznej – mówiła Joanna Lichocka podczas spotkania promocyjnego najnowszej książki Tomasza Sakiewicza „Testament I Rzeczypospolitej. Kulisy śmierci Lecha Kaczyńskiego”.
Spotkanie odbyło się w warszawskim Domu Pielgrzyma Amicus. Przybyli na nie m.in. Jarosław Kaczyński, aktorka Katarzyna Łaniewska oraz Olga Johann, wiceprzewodnicząca warszawskiej rady miasta.
Książka Sakiewicza ukazuje ideę niezależnego od Rosji Państwa Polskiego, która przyświecała działalności tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" na kartach swojej publikacji pokazuje śp. prezydenta jako kontynuatora tradycji I i II Rzeczypospolitej i opisuje kulisy jego śmierci.
Sakiewicz: Jeśli zbiera się armia, ma flagę i chorążego, trzeba zabić chorążego. Dlatego Lech Kaczyński musiał zginąć
– Stawiam w książce tezę, dlaczego musiał zginać prezydent Lech Kaczyński – mówił autor. – Przecież on nie zawiózł dywizji pancernej ani armii żołnierzy do Tbilisi. On zawiózł pomysł polityczny, którego Rosja panicznie się bała - przekonywał, tłumacząc, że chodzi o pomysł współpracy politycznej Europy Środkowo-Wschodniej. – Pokazanie, że można tę współpracę podjąć, było dla Rosjan najwyższym ostrzeżeniem. Czekiści myślą prosto: Jeśli zbiera się armia, ma flagę i chorążego, trzeba zabić chorążego. Dlatego Lech Kaczyński musiał zginąć – mówił Sakiewicz.
Kaczyński: Jestem wdzięczny redaktorowi Sakiewiczowi
Podczas spotkania głos zabrał również prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. – Funkcjonuje w przestrzeni publicznej myślenie, że na wschodzie są Ukraińcy, którzy nas mordowali, a dalej Rosja, w której ludzie żyją w dyktaturze i jest im z tym dobrze. Natomiast na zachodzie Niemcy, przed którymi musimy stawać na baczność, bo taki jest świat i trzeba się wpisywać w tę niemiecką strefę, rewidując tym samym naszą historię w sposób bulwersujący. Historię również dotyczącą II wojny światowej. Trzeba przestrzec Polaków przed takim myśleniem. Jestem wdzięczny redaktorowi Tomaszowi Sakiewiczowi i „Gazecie Polskiej” że takiemu myśleniu nie ulegają. Jak widać niektórzy są słabsi moralnie – powiedział Kaczyński.