– To głos proroka – tak Tomasz Terlikowski ocenił przemówienie papieża Franciszka przed Kongresem USA. Przyznał jednak, że fragment poświęcony aborcji był „niezwykle dyplomatyczny”.
– Głos ojca świętego brzmi w paru kwestiach niezwykle profetycznie, a w niektórych niezwykle dyplomatycznie – ocenił Tomasz Terlikowski.
Redaktor naczelny TV Republika podkreślał, że głos papieża Franciszka brzmi niezwykle mocno w kwestii imigrantów. – Idzie pod prąd wszystkim. Dla konserwatystów to są trudne słowa, bo papież przypomina o obowiązku gościny – stwierdził Terlikowski. Jego zdaniem przemowa papieża w Kongresie USA „wywoływała ciary na plecach”. – To głos proroka – stwierdził.
Terlikowski podkreślał jednak, że w tym samym Kongresie, ale też w siedzibie ONZ papież co prawda mówił o obronie życia, ale nie użył słów „aborcja”, czy „zabijanie nienarodzonych dzieci”. Według redaktora naczelnego Telewizji Republika to czyni jego wypowiedzi w tej kwestii bardziej „dyplomatycznymi”, bo w tym samym Kongresie USA niedawno głosowano nad sprawą aborcji.
Tomasz Terlikowski podkreślał też, że „walkę z islamem” należy zacząć od siebie i swojej rodziny. – Najbardziej z islamem walczy ojciec, który właśnie wyprowadził się od dziecka i rodziny, by szukać szczęścia gdzie indziej. To nie są chrześcijańskie wartości – przypominał.