Kardynał Stefan Wyszyński i Jan Paweł II odwoływali się wielokrotnie do powstania, żeby przestrzec przed powtórką, ale również podkreślali, że ta decyzja dała fundament przetrwania Polsce i Polakom – mówił na antenie Telewizji Republika Tomasz Terlikowski.
– Ten czas był dla ludzi czasem prawdziwej niepodległości – podkreślał.
Redaktor naczelny Telewizji Republika analizował zasadność pytania, czy było warto wzniecać powstanie. Podkreślał, że było to „realne pytanie”, które rozstrzygano w kategoriach honorowych.
– Powstańcy pytali sami siebie, czy lepiej umrzeć z honorem – to było realne pytanie – zaznaczał.
Tomasz Terlikowski podkreślił, że nie możemy zakładać scenariusza, w którym, gdyby nie wybuchło powstanie, Rosjanie i Niemcy nie zniszczyliby miasta i nie zabili ludzi. – To nie było tak, że Rosjanie i Niemcy, gdyby nie było powstania, zostawiliby Warszawę taką, jaka była – mówił. – Nie ma na to żadnej gwarancji – dodał.
Jako przykład zasadności Powstania Warszawskiego przywołał życiorys dwóch poetów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, który zginął w powstaniu i Tadeusza Borowskiego, który pisał utwory wychwalające komunizm, a w wieku 29 lat popełnił samobójstwo. Legenda uczyniła z Borowskiego pierwszą ofiarę własnej komunistycznej przeszłości.
– Nie ma żadnej pewności, że Krzysztof Kamil Baczyński, gdyby nie udział w Powstaniu Warszawskim, nie skończyłby jak Tadeusz Borowski. Czy lepiej skończyć życie tak jak Tadeusz Borowski czy jak Krzysztof Kamil Baczyński? – mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Bo z krwi naszej powstanie Warszawa, aby wiecznie żyć". 71 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie