Tego odkrycia nikt się nie spodziewał. Co stało się na polu kukurydzy?
Koszenie pola kukurydzy wydaje się być rutynową czynnością. Tym razem tak nie było. Na granicy podpoznańskich miejscowości Wiry i Luboń dokonano wczoraj strasznego odkrycia. Otóż... właśnie w trakcie koszenia pola, znaleziono zwłoki w znacznym stopniu rozkładu. Ciało zostało już zabezpieczone do sekcji, jednak policja podała, że jego stan nie pozwala na identyfikację zmarłej osoby. Skąd ono mogło się tam wziąć?
O sprawie poinformował „Nasz Głos Poznański”. Poznańska policja, w rozmowie w Polską Agencją Prasową potwierdziła te doniesienia.
„Wczoraj ok. godz. 16. podczas koszenia pola kukurydzy mieszkaniec Lubonia ujawnił leżące na ziemi zwłoki ludzkie”, przyznał sierż. szt. Łukasz Paterski z biura prasowego poznańskiej policji. Dodał, że „zwłoki były w znacznym stopniu rozkładu; na tę chwilę brak jest możliwości identyfikacji”.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował, że ciało zostało zabezpieczone do sekcji. Ze względu na stan zwłok, do identyfikacji najprawdopodobniej niezbędne będą badania DNA.
Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, wstępne ustalenia nie wskazują na okoliczności, by do śmierci znalezionej osoby przyczyniły się osoby trzecie.