Tajemniczy i bardzo medialny obelisk pojawił się w Warszawie obok Mostu Świętokrzyskiego. Wcześniej był w USA i Rumunii.
- Każda wycieczka nad Wisłę to niesamowita przygoda. Przekraczając rzekę przez Most Świętokrzyski, na prawym brzegu z plaży wyłania się tajemnicza i nietypowa instalacja - poinformowała "Dzielnica Wisła".
Tajemniczy monolit najpierw był w kalifornijskim Atascadero. Obiekt znaleziono na szczycie góry Pine.
- Na obelisk składają się trzy metalowe płyty. Ma ponad 3 metry wysokości i ok. 45 cm szerokości. Widać, że był spawany - pisała wtedy gazeta "Atascadero News".
Po Kalifornii pojawił się w Utah na pustyni. Wtedy wzbudził światową sensację.
Przedstawiciele Biura Bezpieczeństwa Publicznego w Utah opublikowali nawet zdjęcia konstrukcji.
Obelisk na pustyni przypominał słynną konstrukcję z filmu Stanleya Kubricka z 1968 r. "2001: Odyseja kosmiczna".
Aktualnie monolit przebywa w Warszawie. Najprawdopodobniej to inna konstrukcja niż w USA i Rumunii, ale nie ma takiej pewności.
Amerykańscy dziennikarze uważają, że monolit to projekt amerykańskiego artysty Johna McCrackena.
Później obelisk pojawił się w rumuńskiej miejscowości Piatra Neamt.
Obecnie tajemnicza konstrukcja jest w Warszawie.