Z dokumentów wynika, że obie strony chciały, by w uroczystościach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej nie brał udziału prezydent Kaczyński – informuje w rozmowie z "Wyborczą" szef polskiej dyplomacji. Witold Waszczykowski zapowiada jednocześnie, że we wrześniu zastrzeżone dotychczas dokumenty dotyczących rozdzielenia wizyt w Smoleńsku zostaną upublicznione.
Wśród dokumentów, które szef MSZ zamierza ujawnić są m.in. notatki z rozmów pracowników MSZ z ówczesnym ambasadorem rosyjskim w Polsce Władimirem Grininem, wiceszefów MSZ z rosyjskimi odpowiednikami oraz rozmów byłego szefa tego resortu Radosława Sikorskiego.
Waszczykowski podkreśla, że z niniejszych dokumentów wynika, że obie strony chciały, aby w uroczystościach związanych z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej nie wziął udziału prezydent Lech Kaczyński. – To Rosjanie wyszli z propozycją rozdzielenia wizyt Tuska i Kaczyńskiego. Zależało im na tym, by prezydenta nie było w Katyniu, gdy będą tam Tusk z Putinem, a jak już chce polecieć, to żeby to była odrębna wizyta – wskazuje szef MSZ.
Jak dodaje, zamierza udowodnić, że działania ówczesnych władz Polski były niezgodne z interesem kraju, bo podjęto grę przeciwko polskiemu prezydentowi na rzecz Rosji.