– Mamy do czynienia z rozbiorem ekonomicznym i musimy się temu przeciwstawić – powiedział poseł PiS Marek Suski.
Według analityków banku Pekao, na których powołuje się „Dziennik Gazeta Prawna”, realizacja unijnego pakietu klimatycznego Fit for 55 będzie kosztować Polskę 2,4 bln zł do 2030 roku.
– Nam na pewno się to nie opłaca. To jest wyliczenie takie, które powoduje, że Polacy mieliby zapłacić najwyższy haracz za tą szaleńczą politykę Unii Europejskiej – powiedział w TVP Info poseł PiS Marek Suski.
– Niektórzy twierdzą, że to jest wyrachowana polityka, która ma doprowadzić Polaków do nędzy i do powrotu do zbierania szparagów w Niemczech, bo dzisiaj my zaczynamy wyrastać na partnera, a nie na państwo, którego obywatele są gorszej kategorii i muszą gdzieś tam za marne grosze pracować w takich zawodach, których nie chcą wykonywać ludzie mieszkający w tej starej, dawnej Europie – mówił.
– Niemcy nie chcą wykonywać pewnych zawodów: śmieciarzy, hydraulików, opiekować się starymi ludźmi, zbierać szparagów, o których już mówiłem. No to trzeba spowodować, żeby Polska była na tyle biedna i żeby na tyle ludzie nie mieli tutaj pracy, że będą zmuszeni jeździć tam i wykonywać pewne czynności – dodał Suski.
Według niego „okazało się, że imigranci z Afryki czy z Turcji przyjeżdżają w gruncie rzeczy po socjal". – Nie bardzo chcą pracować, choć Turków wielu pracuje, ale z tych afrykańskich krajów, z tej ostatniej emigracji to raczej zajmują się gwałtami i pobieraniem różnych społecznych zasiłków niż pracą, więc potrzebują Polaków, którzy się integrują, nie wysadzają się w metrze i którzy będą po prostu pracować za marne grosze – powiedział Suski.
– To jest moim zdaniem, niestety, polityka Niemiec z Rosją, które sobie bardzo często chciały podporządkować Europę. Kończyło się to z reguły katastrofą. Pamiętamy, czym dla nas skończyła się próba dominacji Rosji i Niemiec w 1939 roku - napadem i rozbiorem kolejnym Polski. Dzisiaj mamy do czynienia z takim rozbiorem ekonomicznym i musimy się temu przeciwstawić – oświadczył poseł.