Standardy Prawa i Sprawiedliwości odbiegają od tych, prezentowanych prze PO. Niektórym nie przeszkadza to, że na kimś mogą ciążyć naprawdę ciężkie zarzuty. przykładem takiej sytuacji jest Stanisław Gawłowski. - Gdybym mieszkał w okręgu koszalińskim, to w wyborach do Senatu zagłosowałbym na Stanisława Gawłowskiego - powiedział w środę szef klubu PO-Koalicji Obywatelskiej Sławomir Neumann.
Sławomir Neumann przypomniał w rozmowie z portalem RMF24, że Gawłowski startuje jako niezależny kandydat do Senatu.
- Wierzę, że ta ocena, której się poddaje Gawłowski w Koszalinie będzie dla niego korzystna i ludzie go wybiorą - powiedział Neumann.
Pytany, czy namawiałby mieszkańców okręgu koszalińskiego, w którym kandyduje Gawłowski, do głosowania na niego - Neumann odpowiedział: "Gdybym tam mieszkał, to bym na niego zagłosował".
Stanisław Gawłowski jest jednym z oskarżonych w tzw. aferze melioracyjnej. Chodzi o nieprawidłowości przy 26 inwestycjach realizowanych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. W sprawie występuje łącznie 32 oskarżonych, z których ośmiu złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Łącznie postawiono oskarżonym blisko 100 zarzutów. Te najistotniejsze dotyczą łapownictwa i tzw. prania brudnych pieniędzy.
NOWE TAŚMY! Gawłowski: Nasz elektorat ch***wo potraktowaliśmy