Gościem Jacka Ożóga w poranku Telewizji Republika była Lidia Sankowska-Grabczuk – Prawica Rzeczpospolitej. Tematem rozmowy była głośna sprawia zmarłego Alfiego Evansa. - Dochodzą różne niepotwierdzone informacje więc ciężko dyskutować, co się wydarzyło ale widać, że jest tu jakaś tajemnica – stwierdziła.
Sprawa Alfiego wstrząsnęła światem i ma w sobie wiele tajemnic.
- Sprawa faktycznie owiana jest tajemnicą, myślę, że dotknęła nie tylko konserwatywne środowiska bo to sprawa życia i śmierci. Widać tam tajemnicę, wiele miesięcy walki i wysiłku, miał żyć 3 minuty po odłączeniu od aparatury a żył kilka dni. Takich spraw jest naprawdę dużo. Ojciec Alfiego był odważny i postanowił walczyć różnymi sposobami. Walczył o życie własnego dziecka i pod koniec, widzieliśmy pewien zwrot akcji – powiedziała.
- Wystarczy skupić się na faktach w sprawie Alfiego. On nie był w stanie agonalnym, nie był w stanie śmierci mózgowej. Wielu lekarzy mówiło, że jego stan jest na tyle dobry by przetransportować go do innego szpitala. Zgodnie z prawem brytyjskim i europejskim, rodzice mają prawo do decydowania o dziecku. Tu sąd uzurpował sobie prawo do decydowania o życiu dziecka. Było wcześniej wiele podobnych przypadków, nawet dorosłych osób, odłączanych od środków potrzebnych od przeżycia – oznajmiła Lidia Sankowska-Grabczuk.
- Sąd decyduje o życiu lub śmierci. Dostawaliśmy sygnały od rodziców, że on jest traktowany jak zwierze, zaniedbywanie związane z higieną, rodzice musieli przemycać maski tlenowe by chłopiec żył. Na koniec zwrot akcji, gdzie rodzice prosili o wyciszenie emocji. Dochodzą różne niepotwierdzone informacje więc ciężko dyskutować, co się wydarzyło ale widać, że jest tu jakaś tajemnica. Po wielu miesiącach walki, mając różne możliwości działania, na koniec powiedzieli że rezygnują – powiedziała.
Czy nastąpi uczciwa procedura sekcji zwłok
- Ja mam nadzieję, że przeprowadzona zostanie rzetelnie. Natomiast takich przypadków było dużo i sprawy nie zostały wyjaśnione. Myślę, że może być tak też w tej sprawie. Alfiego po prostu zamordowano, on mógł żyć. Dokonano eutanazji na oczach świata i to przez tortury, przez głodzenie - stwierdziła goszcząca w studiu Telewizji Republika Lidia Sankowska-Grabczuk.