Co rusz, europejskie media obiegają informacje, jak kolejni imigranci z Afryki niebezpiecznymi wyprawami morskimi starają się dotrzeć na Stary Kontynent. Zazwyczaj są to wiadomości nasycone dramatem ludzkim, tragizmem, boleścią, a nierzadko też do osiągnięcia swych celów media wykorzystują wizerunki biednych dzieci.
I te dramaty faktycznie się zdarzają – mają jednak zupełnie inny powód niż ten, który najczęściej jest podawany w środkach masowego przekazu. Zdecydowana większość przybyszy z Afryki nie ucieka bowiem przed wojną.
Państwo włoskie przedstawiło teraz nowy raport z liczbami dotyczącymi imigracji za rok 2016. Jest to o tyle ciekawe, że Włochy są jednym z krajów, do których napływa najwięcej imigrantów. Pomagają im w tym statki licznych organizacji humanitarnych, co ostatnio mocno skrytykował austriacki minister spraw zagranicznych Sebastian Kurz mówiąc, że w najgorszym przypadku owe statki trzeba zniszczyć. Pisaliśmy o tym.
W 2016 r. 181 045 osób przybyło drogą przed Morze Śródziemne do Włoch. 123 482 z nich złożyło we Włoszech wniosek o azyl. Włoscy urzędnicy zdążyli sprawdzić ponad 90 tys. tych wniosków i po dokładnych kontrolach doszli do wniosku, że azyl mogą przyznać jedynie 5,4% przybyłych imigrantów! W 94,6% przypadków nie było ku temu żadnych podstaw. Oznacza to, że ci ludzi nie uciekali przed wojną, nie byli uchodźcami politycznymi, nie prześladowano ich z powodu wiary czy też ich sytuacja życiowa nie była tak tragiczna, że nie mogliby przeżyć w swoim miejscu zamieszkania. To wszystko byłoby bowiem (i w 5,4% było) powodem, aby zezwolić gościom z Afryki na pozostanie we Włoszech.
Tymczasem zdecydowana większość przyjechała z innych powodów. Pozostaje pytanie – z jakich?