Na poligonie w okolicach Torunia trwa operacja wojsk powietrznodesantowych państw NATO, prowadzona w ramach ćwiczenia \'Anakonda-16\'. Jak powiedział rzecznik ministerstwa obrony narodowej Bartłomiej Misiewicz, w desancie bierze udział 1,2 tys. żołnierzy z Polski, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
– To dla nas bardzo ważne wydarzenie, które traktujemy priorytetowo. Zależy nam na wymianie współpracy z naszymi sojusznikami i partnerami międzynarodowymi. Przygotowujemy się również do stałej obecności wojsk amerykańskich w Polsce – podkreślił rzecznik MON. Jak dodał, manewry 'Anakonda-16' mają przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa naszego kraju.
Dziś wielki desant sił #PL #USA #UK na #Anakonda16 #Kijewo @DowOperSZ pic.twitter.com/RudvYzqzOM
— Ministerstwo Obrony (@mon_pl) 7 czerwca 2016
Media podkreślają, że 'Anakonda-16', to największe tego typu ćwiczenia od 1989 r. Manewry organizowane na terenie Polski przez Dowództwo Operacyjne RSZ we współpracy z Dowództwem Wojsk Lądowych USA w Europie (USAREUR) będą najważniejszym przedsięwzięciem szkoleniowym w 2016 roku. "Jest to ćwiczenie ukierunkowane na rozwój zdolności do dowodzenia połączoną operacją obronną we współpracy z koalicją międzynarodową oraz układem pozamilitarnym. Będzie to także sprawdzenie skuteczności przyjętych rozwiązań w zakresie realizacji zadań państwa gospodarza" – wyjaśnia MON.
W manewrach weźmie udział w sumie 31 tys. żołnierzy z kilkunastu państw NATO i kilku państw w ramach programu Partnerstwa dla Pokoju. Żołnierze będą ćwiczyć w ramach dwóch korpusów, trzech dywizji: (dwóch dywizji polskich i dywizji amerykańskiej), dwunastu brygad i szeregu baz, pułków, flotylli i innych pododdziałów. Scenariusz ćwiczeń 'Anakonda-16' zapewnia także możliwość włączenia do działań sił komponentu obrony terytorialnej (OT).
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kreml: Ćwiczenia Anakonda-16 nie przyczynią się do budowy zaufania między Rosją a Zachodem