O bezpieczeństwie energetycznym Polski oraz obecności wojsk sojuszniczych w naszym kraju rozmawiali w "Wolnych Głosach" posłowie Andrzej Smirnow (PiS) i Piotr Apel (Kukiz\'15). Według szefa MON Antoniego Macierewicza, w Polsce i państwach bałtyckich będą stacjonowały w trybie rotacyjnym cztery batalionowe grupy bojowe.
– Im więcej będzie wojsk NATO w Polsce, tym bardziej będziemy czuć się bezpiecznie. Należy się z tego cieszyć i mam nadzieję, że z czasem będzie ich więcej. To jest coś, co zapewnia nam bezpieczeństwo przed ewentualnymi zakusami Rosji i buduje stabilizację w regionie – ocenił Piotr Apel.
Strategia bezpieczeństwa
Zdaniem Andrzeja Smirnowa, Polska musi modernizować armię i odbudować struktury obrony terytorialnej. – W tym względzie konsekwencja ostatniego półrocza już przynosi efekty. Wreszcie powstaje jakaś całościowa koncepcja, w której chodzi też o odbudowę naszego przemysłu obronnego – podkreślił poseł PiS. Jak dodał, elementem wzmocnienia bezpieczeństwa Polski powinna być odpowiednia dyslokacja wojsk.
W ocenie posła Kukiz'15, Antoni Macierewicz wciąż nie przedstawił założeń dotyczących obrony terytorialnej. Podobnie jak PiS stoimy na stanowisku, że to jest coś, co tanim kosztem może zapewnić nam lepsze bezpieczeństwo, dlatego warto byłoby poznać plany i szczegóły tego programu – zaznaczył. Jego zdaniem, "zagrożenie rosyjskie jest realne". – Mimo wszystko mam nadzieję, że Rosja będzie spokojna – dodał.
Rozwód z Gazpromem?
Goście TV Republika komentowali również wypowiedź pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego, który zapowiedział, że po wygaśnięciu w 2022 roku obowiązującego kontraktu z Gazpromem, Polska nie zamierza dokonywać zakupów rosyjskiego gazu w oparciu o umowy długoterminowe.
– Powstaje pytanie, czy gazoport w Świnoujściu jest w stanie zapewnić nam dostawy. Trzeba szukać jak najwięcej możliwości zdobywania tego surowca i to z różnych źródeł. Żałuję, że nie udało się wybudować gazociągu z Norwegii – przyznał Apel. – O zmianie kierunku dostaw mówimy już od lat. Gdybyśmy konsekwentnie realizowali politykę energetyczną uwzględniającą przyszłe zagrożenia, już teraz bylibyśmy w innej sytuacji – stwierdził z kolei Smirnow.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: