Rostowski przekonuje: "jestem konserwatystą". Co na to postępowi koledzy z Koalicji Europejskiej?
– Jestem konserwatystą. Mam inne poglądy na kwestie światopoglądowe i obyczajowe. Ale zupełnie nie do przyjęcia, nie tylko skandaliczne, ale podłe i paskudne jest to, co PiS robi dzisiaj – skarżył się dziś na antenie radio TOK FM były minister finansów Jacek Rostowski.
– Jeśli chodzi o PiS, to już dawno przywykliśmy do tego rodzaju propagandy. Tak naprawdę goebbelsowskiej. Platforma udowodniła, że przez te trzy lata byliśmy w stanie wytrzymać takie podejście ze strony PiS – mówił w kontekście najnowszego spotu Prawa i Sprawiedliwości "POgarda czy polityka prospołeczna?".
– Jestem konserwatystą. Mam inne poglądy na kwestie światopoglądowe i obyczajowe. Ale zupełnie nie do przyjęcia, nie tylko skandaliczne, ale podłe i paskudne jest to, co PiS robi dzisiaj. Paliwo (polityczne - przyp. red.) niby-uchodźców, których nigdy nie miało być, się skończyło i potrzebna jest nowa ofiara nienawiści Prawa i Sprawiedliwości - mówił Rostowski, odnosząc się do "nagonki" PiS-u ws. podpisanej przez prezydenta Trzaskowskiego deklaracji LGBT+.
– Dla mnie to jest absolutnie nie do przyjęcia, że szczuje się na moich współobywateli. To jest ta najgorsza, najpaskudniejsza twarz PiS, gdzie wybiera się słabe grupy i próbuje się organizować przeciwko nim masowy hejt – stwierdził.