Sprawa ta bulwersuje ze względu na ingerencję w wolność słowa i swobodę pracy dziennikarzy, których nie tylko prawem ale i zawodowym obowiązkiem jest informowanie odbiorców o poczynionych ustaleniach. Owo jawne, wręcz ostentacyjne uderzenie w wolne media to wydarzenie bez precedensu. Tolerowanie tego typu patologii może doprowadzić do zjawiska autocenzury i w konsekwencji zabić wolność słowa w naszym kraju - czytamy w oświadczeniu.
Oto pełna treść oświadczenia:
"Wydane przez sędziego Rafała Wagnera postanowienie o zabezpieczeniu, z którego wynika że Gazeta Polska Codziennie ma przez rok zakaz pisania o Zbigniewie Bońku wywołało słuszne poruszenie i oburzenie .
W treści zabezpieczenia przeczytać można, że wydawca GPC przez rok nie może publikować o prezesie PZPN artykułów, w których zawarte będą zarzuty i twierdzenia dotyczące:
-
powiązania - w przeszłości lub obecnie - z władzami komunistycznej Polski, Służbą Bezpieczeństwa;
-
pełnienia w PZPN roli gwaranta i rzecznika systemu komunistycznego
-
sprawowania funkcji prezesa PZPN w sposób nieetyczny, naruszający prawo i nietransparentny;
-
popełnienia przestępstwa karnoskarbowego poprzez nieujawnienie przed urzędem skarbowym 1 100 000 euro dochodu i nieodprowadzenie podatku od tej kwoty”
Sprawa ta bulwersuje ze względu na ingerencję w wolność słowa i swobodę pracy dziennikarzy, których nie tylko prawem ale i zawodowym obowiązkiem jest informowanie odbiorców o poczynionych ustaleniach. Owo jawne, wręcz ostentacyjne uderzenie w wolne media to wydarzenie bez precedensu. Tolerowanie tego typu patologii może doprowadzić do zjawiska autocenzury i w konsekwencji zabić wolność słowa w naszym kraju.
Niezmiernie bulwersuje fakt, że wydawca „Codziennej” musi także zakazać pisania na wyżej wymienione kwestie swoim współpracownikom także w innych środkach społecznego przekazu, a nawet w mediach społecznościowych. To zaś ewidentne ograniczenie wolności gospodarczej. Jak bowiem mając na uwadze obowiązujące w Polsce prawo miałoby to wyglądać?
Surrealistyczną jest sytuacja, w której spółka Forum S.A będzie zmuszona do kontrolowania czy jej współpracownicy nie złamali nałożonego przez sąd zakazu. A za jego ewentualne naruszenie ciążył będzie na niej obowiązek uiszczenia wskazanej w zabezpieczeniu kary. Czy ma wywierać presję na swoim współpracowników, żeby kasowali posty na facebook’u, zmuszać inne media, w których publikują związani z „Codzienną” autorzy do ich cenzurowania? Trudno to sobie wyobrazić odwołując się do zdrowego rozsądku.
Mając na uwadze powyższe, jako prezes Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa pragnę wyrazić najgłębsze oburzenie na treść postanowienia zakazującego Gazecie Polskiej Codziennie pisania o prezesie PZPN. Jednocześnie przekazuję na ręce redaktora naczelnego „Codziennej” Tomasza Sakiewicza wyrazy wsparcia i uznania za jego nieustępliwą walkę na rzecz wolności słowa w Polsce.
Rada Gospodarcza Strefy Wolnego Słowa"
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!