– Miesiąc przed odejściem Andrzeja Rzeplińskiego ze stanowiska prezesa TK zniszczono ważne akta – wskazuje Julia Przyłębska. Chodzi między innymi o dokumenty kadrowe i finansowe. Jak dodała prezes Trybunału, łącznie zniszczono 15 metrów bieżących akt.
– Audyt w Trybunale Konstytucyjnym wykazał, że pod koniec kadencji prezesa Andrzeja Rzeplińskiego niszczono w TK akta. Poczyniliśmy dużo ustaleń. W niektórych obszarach nie mogliśmy dotrzeć do dokumentów. Postanowiłam więc prześledzić dokumentację – wyjaśniła powody audytu Julia Przyłębska.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego dodała, że cała operacja odbyła się legalnie, za zgodą Archiwum Akt Nowych. O jakie dokumenty chodzi? Głównie te dotyczące finansów, kadr oraz zakresu postępowań zamówień publicznych.
– To około 15 metrów bieżących dokumentów. To dość zastanawiające. Będziemy próbowali pośrednio dotrzeć do tego, jakie były powody ich niszczenia, czy były bardzo ważne. Prowadzimy inwentaryzację zasobów i tu też mam pewne problemy. Dotyczy to różnorodnych ruchomości. Są pewne problemy, stąd zaczęłam dociekać, dlaczego brakuje dokumentacji – przyznała Przyłębska w rozmowie z Wojciechem Biedroniem.
Szefowa Trybunału Konstytucyjnego powiedziała, że "niewykluczone, że do odtworzenia niektórych dokumentów nie dojdzie". Zaznaczyła przy tym, że we wniosku, który trafił do Archiwum Akt Nowych, był ustalony zakres lat od 1997 do 2013 roku. Okazuje się jednak, że zniszczono dokumenty z okresu od 2004 do 2013 roku.