Prymas Polski Polak: Trzeba ruszyć w drogę, pamiętając, że towarzyszyć jej będą różne doświadczenia i trudności
Bóg przychodzi w pokorze w napotkanych osobach, którym muszę pomóc, w ludziach słabych i cierpiących, w skrzywdzonych i odrzuconych, w przybyszu i wędrowcy, w uchodźcy i bezdomnym-mówił w czwartek prymas Polski abp Wojciech Polak w homilii.
Podczas odprawionej w katedrze w Gnieźnie mszy św. w Uroczystość Objawienia Pańskiego prymas podkreślił, przywołując ewangeliczny pokłon Mędrców ze Wschodu przed Jezusem Chrystusem, że-aby oddać pokłon Bogu, trzeba podnieść swe oczy. Trzeba ruszyć w drogę, pamiętając, że towarzyszyć jej będą różne doświadczenia i trudności-powiedział abp Wojciech Polak.
- Trzeba dostrzec, że Bóg przychodzi w pokorze, tak jak wtedy w Betlejem i dziś ukryty w tych prostych sytuacjach: w napotkanych osobach, którym muszę pomóc, w ludziach słabych i cierpiących, w skrzywdzonych i odrzuconych przez drugich, w przybyszu i wędrowcy, w uchodźcy i bezdomnym. Można Go spotkać w naszej trudnej codzienności. Można Go doświadczyć w prostych gestach pomocy i solidarności – mówił prymas.
Wyjaśnił, że pokora jest drogą, która zaprowadzi wiernych do Boga. - Mędrcy ze Wschodu byli ludźmi wielkiej pokory. I właśnie dlatego udało im się znaleźć Jezusa i rozpoznać go – powiedział abp Polak.
Metropolita gnieźnieński zwrócił uwagę, że nazywani Trzema Królami uczeni byli bogatymi magami. Przyznał, że w Ewangelii nie określono ich mianem królów oraz nie podano ich dokładnej liczby czy imion, a zamiast tego zostali nazwani Mędrcami ze Wschodu, co wskazuje, że przyszli z dalekiego kraju.
- W Betlejem są więc ubodzy i bogaci-razem. Wszystko się łączy. Jezus jest w centrum. Bóg jest w człowieku, a człowiek w Bogu. Bo gdzie Pan jest na pierwszym miejscu i jest uwielbiany, gdzie ostatni zajmują miejsce najbliższe Niego, gdzie pasterze i magowie są razem w braterstwie silniejszym niż wszystkie ludzkie klasyfikacje, tam jest Bóg. Ludzie z bliska i z daleka razem, a On w centrum – kontynuował prymas.
Przytaczając słowa papieża Franciszka, zwrócił się do wiernych by-powrócili do Betlejem. Do źródeł, do istoty wiary, do pierwszej miłości, do adoracji i miłosierdzia. Powróćcie do źródeł. To jest istotą wiary – zaznaczył.
- Istotą naszej wiary jest Jezus Chrystus. Istotą naszej wiary jest Bóg w człowieku i człowiek w Bogu, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek. Istotą naszej wiary jest ten, który w sobie zburzył rozdzielający ludzkość mur i złączył, jak zwiastował apostoł Paweł, dwie części ludzkości. Nie ma już Żyda i Greka, poganina, niewolnika czy człowieka wolnego. Wszyscy – jedno w Jezusie Chrystusie – powiedział.
Podkreślił, że Jezus Chrystus-przyszedł bowiem nie tylko do ludu Izraela, którego reprezentowali betlejemscy pasterze, ale do całej ludzkości, którą reprezentują Mędrcy ze Wschodu. Cytując papieża Franciszka, abp Polak powiedział, że Mędrcy ze Wschodu są przedstawicielami tych wszystkich, którzy w ciągu wieków szukali Boga i wyruszyli, żeby Go znaleźć.
- Trzeba bowiem do Boga wytrwale dążyć. Trzeba go szukać jak Mędrcy ze Wschodu. Trzeba wyjść, by Go spotkać. Przełamać lęk, opór, strach, wątpliwość, podjąć trud drogi. Ważniejsze jest, aby otworzyć umysł i serce dla tajemnicy, która jest przed nami, która nas ogarnia, i której trzeba zawierzyć – mówił prymas.
Rozważał, co pomaga, a co przeszkadza w odnalezieniu przez ludzi wiary. - Z pewnością nie pomaga strach i lęk. Nie pomaga zwątpienie. Nie pomagają też skandale i to wszystko, co sprawia, że światło traci blask, że nie prowadzi do Betlejem, że nasze świadectwo jest tak słabe, tak wyblakłe, że nie przekonuje, nie pociąga innych – mówił. Wskazał, że zasadniczą przeszkodą, pokazaną w Ewangelii w postawie Heroda i jego otoczenia, jest zbytnia pewność siebie i bezkrytyczność wobec siebie. - Nie dowierzamy więc Bogu bardziej niż sobie. Mówimy-przecież On za nas niczego nam nie załatwi. W gruncie rzeczy jest to nam po prostu obojętne. Staje się nam obojętne. Żyjemy tak, jak by Go nie było. Praktycznie tak żyjemy – mówił abp Wojciech Polak.
Przywołując-po raz kolejny słowa papieża, zaapelował do wiernych, by odrzucili „bożka pieniędzy, bożka konsumpcji, bożka przyjemności, bożka sukcesu”.