Do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga wpłynęły pierwsze stenogramy z podsłuchanych rozmów polityków i szefa NBP – poinformowała rzeczniczka tej jednostki prok. Renata Mazur. Zapowiedziała również, że ocena pracy służb podczas wtargnięcia do redakcji „Wprostu” będzie podlegała odrębnemu postępowaniu.
– Dzisiaj do prokuratury wpłynęły pierwsze stenogramy z badań pierwszych nośników. Są to te nośniki, które redaktor naczelny „Wprost” przekazał w sobotę 21 czerwca prokuratorowi. Te nośniki jako pierwsze zostały przekazane do badań w laboratorium ABW – poinformowała Mazur.
Według zapowiedzi 21 czerwca redakcja miała ujawnić nagrania rozmów szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką oraz b. ministra transportu Sławomira Nowaka z b. wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem.
Mazur zapowiedziała, że teraz prokuratorzy przeanalizują stenogramy. Zaznaczyła, że nie ma pewności, czy stenogramy opublikowane w tygodniku to całość nagrań.
Materiały dotyczące oceny działań prokuratorów i funkcjonariuszy ABW oraz "zamieszek", do których doszło w redakcji i które – jak powiedziała Mazur – „nie pozwoliły na zakończenie czynności w redakcji tygodnika", wyłączono do odrębnego postępowania.
Mazur zapowiedziała, że do oddzielnego postępowania zostanie też wyłączony wątek dotyczący działań policjantów.
– W ocenie prokuratorów w niewystarczający sposób zabezpieczyli bezpieczeństwo tej czynności – powiedziała prokurator o zajściach w redakcji "Wprost" 18 czerwca.
Ocena akcji służb we "Wprost" do odrębnego postępowania
Z akt sprawy śledztwa ws. nielegalnych podsłuchów zostaną wyłączone materiały dot. oceny prawno-karnej prokuratorów i funkcjonariuszy ABW, którzy działali 18 czerwca w redakcji "Wprost" - poinformowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
– W najbliższym czasie z akt sprawy zostaną wyłączone materiały dotyczące oceny prawno-karnej prokuratorów i funkcjonariuszy ABW, którzy działali 18 czerwca na miejscu. Do prokuratury wpłynęło wiele zawiadomień o przestępstwie, popełnionym rzekomo przez naszych prokuratorów, wskazujących na nielegalność naszych działań – powiedziała dziennikarzom rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur.
Poinformowała, że zawiadomienia te zostaną przekazane w najbliższym czasie do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Ma ona wskazać prokuraturę, która będzie prowadziła odrębne postępowanie i oceni te materiały.
– Prokurator podjął również decyzję o tym, aby wyłączyć do odrębnego postępowania materiały odnoszące się do oceny zamieszek, które nastąpiły w siedzibie redakcji 18 czerwca i de facto nie pozwoliły na zakończenie czynności. Nasze działania były legalne – podkreśliła Mazur.
Wcześniej warszawski sąd nie uwzględnił zażaleń złożonych przez redaktora naczelnego "Wprost" Sylwestra Latkowskiego. Dotyczyły one postanowień prokuratury o przeszukaniu redakcji i żądaniu wydania nośników z opublikowanymi w tygodniku nagraniami podsłuchanych rozmów polityków.
Prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami ABW weszli do "Wprost" w czerwcu. Zażądano wydania nośników z nagraniami. Redakcja odmówiła, w związku z czym prokuratura zarządziła przeszukanie. Po szamotaninie odstąpiono od tych działań. Latkowski zapowiedział, że redakcja przekaże prokuratorom nośnik z nagraniem, gdy tylko upewni się, że nie naraża to źródła informacji. Stało się to po kilku dniach.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!