Problemy Jelcza: Spadek produkcji i straty na kontraktach dla wojska
Producent pojazdów wojskowych Jelcz zmaga się z kryzysem. Drastyczny spadek produkcji, brak inwestycji w nową fabrykę i opóźnienia w wypłatach premii mogą zagrozić przyszłości zakładu.
Zamarły plany budowy nowej fabryki
Jelcz, który produkuje pojazdy dla programów modernizacyjnych polskiej armii, stoi w obliczu problemów związanych z brakiem nowoczesnej infrastruktury. Plany budowy nowej fabryki w Jelczu-Laskowicach utknęły w miejscu po 2024 roku. Mimo gotowości samorządu do sprzedaży terenu, Skarb Państwa nie zrealizował zakupu. „Bez nowej linii produkcyjnej zakład nie sprosta rosnącym wymaganiom kontraktów” – alarmują pracownicy.
Spadek produkcji i opóźnienia finansowe
Produkcja w Jelczu spadła z kilkudziesięciu do kilkunastu pojazdów miesięcznie. Zamiast planowanych 500 pojazdów w 2024 roku, zakład zdoła wyprodukować zaledwie około 300 sztuk. Pracownicy zwracają również uwagę na opóźnienia w wypłatach premii, co wcześniej w zakładzie się nie zdarzało. „Grożą nam kary umowne za niedotrzymanie terminów” – mówi jeden ze związkowców.
Niemiecka konkurencja przejmuje kontrakty
Problemy Jelcza wykorzystują zagraniczne firmy. W środę podpisano kontrakt na dostawę cystern dla Wojska Polskiego. Choć Jelcz tradycyjnie dostarczał podwozia do takich pojazdów, ograniczone zdolności produkcyjne sprawiają, że wybór podwozi może paść na konkurencyjne konstrukcje, m.in. niemieckiej Scanii.
Źródło: niezależna.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.