Prezydent Andrzej Duda spotka się we wtorek w południe z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, rozmowa będzie dotyczyła m.in. prac w Senacie nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt - poinformował w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
– Pan prezydent jutro w południe spotyka się z panem marszałkiem Grodzkim. To była prośba pana marszałka Grodzkiego o spotkanie. Miała dotyczyć innych spraw legislacyjnych, ale w tej sytuacji także pan prezydent będzie pytał pana marszałka Grodzkiego, o to w jaki sposób chce procedować tę ustawę w Senacie - poinformował Szczerski w Programie Trzecim Polskiego Radia pytany o stanowisko prezydenta ws. zmian w ustawie o ochronie zwierząt.
Szczerski dodał, że obecnie jesteśmy na początku drugiego etapu prac parlamentarnych nad nowelizacją, a gdy parlament pracę zakończy, prezydent będzie miał 21 dni by się do niej odnieść.
W niedzielę podczas Dożynek Prezydenckich Andrzej Duda zadeklarował, że przy decyzji, co do dalszych losów nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt będzie miał na względzie kwestie humanitarnego traktowania zwierząt i ich dobrostanu, ale także byt i jakość życia polskich rolników.
Szczerski pytany, czy należy to rozumieć tak, że jeśli Senat nie wprowadzi poważnych poprawek, których Sejm nie odrzuci, to prezydent zawetuje tę nowelizację, zaznaczył, że "dobrostan zwierząt jest tylko częścią dobrostanu wsi". – Oprócz dobrostanu zwierząt jest także cała kwestia społeczno-gospodarcza polskiej wsi i to wszystko musi być wzięte pod uwagę, jeśli chcemy rzeczywiście poprawić los polskiej wsi. (...) Chodzi o to, żeby efekt ustawowy, był efektem zrównoważonego dobrostanu wsi, takie są cele - powiedział.
Szef gabinetu prezydenta powtórzył, że "to nie jest kwestia decyzji natychmiastowych i teraz", że proces legislacyjny trwa, a Senat ma "tradycję czasami nawet długiego rozpatrywania ustaw". – Przecież to mogą być kolejne 30 dni w Senacie, potem jeszcze wróci to do Sejmu, potem pan prezydent ma 21 dni na decyzję w tej sprawie - zaznaczył.
Uchwalona w ubiegłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek, nowela autorstwa PiS wprowadza - przy rocznym vacatio legis zakaz hodowli zwierząt na futra i wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb lokalnych związków religijnych, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych, częstsze kontrole schronisk i koniec z trzymaniem psów na krótkich łańcuchach.
Po piątkowym głosowaniu w Sejmie nad projektem noweli ustawy o ochronie zwierząt doszło do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. Mimo dyscypliny podczas głosowania, przeciw ustawie opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch z Porozumienia; 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu. "To jest koniec koalicji i prawdopodobnie rząd mniejszościowy" - mówił w piątek poseł PiS Marek Suski.
Uchwalona w piątek nowela autorstwa PiS wprowadza przy rocznym vacatio legis zakaz hodowli zwierząt na futra. Ponadto nowelizacja zakłada ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb lokalnych związków religijnych, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych, częstsze kontrole schronisk i koniec z trzymaniem psów na krótkich łańcuchach.
Po głosowaniu w Sejmie nad projektem noweli ustawy o ochronie zwierząt doszło do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. Mimo dyscypliny podczas głosowania, przeciw ustawie opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch z Porozumienia; 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu.