Radia znikały ze sklepowych półek jak maseczki w czasie Covidu!

Po poniedziałkowej, rozległej awarii zasilania, która pogrążyła Hiszpanię w chaosie, radiowe odbiorniki zasilane bateriami stały się towarem deficytowym.
Podobnie jak papier toaletowy podczas pandemii COVID-19, radiowe tranzystory zniknęły ze sklepowych półek i portali internetowych w ciągu zaledwie kilku godzin od wystąpienia blackoutu.
Nagły wzrost popytu na urządzenia radiowe nastąpił po rekomendacjach Unii Europejskiej, która już miesiąc temu zalecała posiadanie radia analogowego i zapasu baterii w zestawie kryzysowym. Po wyłączeniu prądu, radio okazało się jedynym źródłem informacji dla wielu Hiszpanów, pozbawionych dostępu do Internetu i telewizji.
Według dziennika „El Pais”, tłumy ludzi gromadziły się przed sklepami z elektroniką, a hasła takie jak "radio na baterie" i "tranzystor" zdominowały wyszukiwania w Google Trends. W Barcelonie sklepy sprzedały wszystkie dostępne radia w ciągu godziny.
Radio stało się kluczowym źródłem informacji dla obywateli, a publiczne stacje radiowe nadawały specjalny program informacyjny. Ludzie zbierali się wokół samochodów z włączonym radiem oraz przed siedzibami stacji radiowych, aby słuchać wiadomości.
Po przywróceniu dostępu do Internetu, platformy takie jak Amazon i Wallapop stały się miejscem handlu używanymi radiami.
Przyczyna awarii jest nadal badana, a sytuacja wywołała dyskusję na temat podatności na awarie sieci opartych na energii odnawialnej. Równocześnie, kwestia dostępu do informacji w sytuacjach kryzysowych stała się priorytetem dla władz.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X