– Stanowisko przyjęte przez Komisję Europejską w sprawie reform polskiego sądownictwa było całkowicie jednostronne; moim zdaniem to efekt dezinformacji ze strony opozycji - powiedział w piątek w Davos prezydent Andrzej Duda.
Duda podkreślił, że najważniejszą sprawą jest dla niego dialog z Komisją. Zaznaczył, że prowadzenie dialogu jest czymś nowym, bo "jeszcze kilka miesięcy temu nie było dialogu, był tylko dyktat". "Teraz sytuacja nieco się zmieniła" - ocenił prezydent.
"Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego (instytucje europejskie - PAP) były tak nieobiektywne w swojej ocenie sytuacji w Polsce i naszych reform dotyczących wymiaru sprawiedliwości. (...) Nie rozumiem, dlaczego nasze zmiany, nasze reformy są uznawane za niedemokratyczne, a takie same instytucje w innych krajach UE są w porządku" - mówił.
"Obawiam się, że (...) jest to problem polityczny raczej niż rzeczywisty problem instytucjonalny" - dodał prezydent, wskazując, iż stanowisko KE w sprawie polskich reform było "całkowicie jednostronne". "Jesteśmy równoprawnym członkiem UE, szóstym krajem w Unii; proszę, bądźcie wobec nas obiektywni" - apelował.
Zdaniem prezydenta fake newsy tojedno z najgroźniejszych narzędzi wojny hybrydowej", ponieważ "dezinformacja jest czymś bardzo niebezpiecznym". Pytany, czy sugeruje, że KE szerzy dezinformację, dodał: "Moim zdaniem Komisja Europejska była ofiarą dezinformacji (...) ze strony naszej obecnej opozycji w Polsce, która straciła władzę po wyborach w 2015 r.".