Wierzę w to, że w najbliższych latach będziemy w stanie zmienić sytuację w Polsce - mówił na konferencji prasowej w Korczówce (woj. mazowieckie) Andrzej Duda. Zdaniem prezydenta, polskie rolnictwo potrzebuje dzisiaj wszechstronnego wsparcia ze strony państwa.
- Jeżeli nakłada się kary na kwoty mleczne, to trzeba powiedzieć w Brukseli: Oni nie mogą płacić, bo są w kryzysowej sytuacji i należy ich z tych kar zwolnić - stwierdził Duda. - To są logiczne posunięcia, które mogłyby zostać wykonane po to, żeby ulżyć rolnikom w tej trudnej sytuacji - dodał.
Prezydent podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż spadnie na niego krytyka. - Wygląda na to, że co się nie powie, to i tak będzie się krtytykowanym, więc mówmy chociaż prawdę. Niech ci wszyscy, którzy krytykują mnie za mówienie prawdy, mają chociaż odwagę cywilną, żeby tę prawdę przyjąć - oświadczył.
Dodał, że jest przygotowany na krytykę i nie boi się jej. - Nie zobowiązyłem się przed ludźmi władzy, tylko przed Polakami - powiedział prezydent. - Czasem wydaje mi się, że polityka wymaga więcej empatii i uczciwości, żeby przyjrzeć się zwykłym ludzkim sprawom, a nie tylko wielkim interesom - dodał.
Duda stwierdził też, że polskie państwo nie musi wspierać i dopłacać do biznesu. - Czasem wystarczy tylko, żeby im po prostu nie przeszadzało. Biznesy wspierają się same - oświadczył.