37-latek, kierując fordem potrącił na przejściu dla pieszych w Płocku 57-letnią kobietę i odjechał. Poszkodowana trafiła do szpitala. Gdy go zatrzymano, okazało się, że był pijany. Został tymczasowo aresztowany.
Rzeczniczka policji w Płocku podkom. Monika Jakubowska poinformowała dzisiaj, że w minioną sobotę doszło na jednej z ulic tego miasta do potrącenia 57-latki przechodzącej przez oznakowane przejście dla pieszych
- kierujący fordem sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, natomiast poszkodowana z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala.
Niedługo po wypadku, dzięki zapisom monitoringu oraz w wyniku czynności operacyjnych, na jednym z płockich parkingów policjanci odnaleźli forda, którego uszkodzenia wskazywały na to, że to właśnie tym autem potrącona została 57-latka.
Funkcjonariusze ustalili miejsce zamieszkania właściciela samochodu, którego następnie zatrzymali. Okazało się, że 37-latek był pijany
- badanie stanu trzeźwości wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organiźmie.
"Po wytrzeźwieniu mężczyźnie przedstawiono zarzuty. W trakcie przesłuchania przyznał się on do winy"
- przekazała podkom. Jakubowska.
Jak dodała, sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 37-latka na trzy miesiące.
"Za spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu do 16 lat pozbawienia wolności"
- podkreśliła rzeczniczka płockiej policji.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.