Poszukiwania Ewy Tylman. Dotąd odnalezione szczątki należały do kogoś innego

Od zaginięcia 26-latki z Poznania mija już 8 miesięcy. Przy okazji śledztwa prowadzonego w jej sprawie, w listopadzie zeszłego roku wyłowiono z Warty odciętą rękę, a w maju dwa płócienne worki z tułowiem człowieka bez kończyn i głowy. Teraz już wiadomo, że to elementy ciała innej osoby – poszukiwanego bezdomnego.
Policja nie ustaliła jeszcze w jaki sposób i kiedy mężczyzna zginął.
26-letnia kobieta zaginęła w listopadzie 2015 roku. Nie wróciła do domu z firmowej imprezy. Do tej pory nie udało się odnaleźć jej ciała.
Ewie Tylman w drodze do domu towarzyszył jej kolega z pracy, Adam Z., który usłyszał zarzut zabójstwa. Na razie śledczy nie mają dowodów przesądzających o sprawie. Podejrzany o zabójstwo przebywa w areszcie.