Pogrzeby czerwonych katów bez honorów?
Niedawny pogrzeb byłego komendanta głównego MO generała Tadeusza Pietrzaka na
Powązkach Wojskowych i związane z nim protesty wzbudziły dyskusję o chowaniu z ceremoniałem wojskowym ludzi związanych z komunistycznym reżimem. Jest szansa, że kaci PRL-u przestaną być chowani z honorami. - Jestem gotowy do szybkiego podjęcia rozmów – powiedział szef MON Tomasz Siemoniak.
Ostatnie pogrzeby komunistów na Powązkach Wojskowych tuż przy mogiłach ich ofiar wywołały oburzenie. Swój zrozumiały sprzeciw wyraziły środowiska kombatancie.
Obecna forma ceremoniału to nieporozumienie. Od dawna liczymy na jego zmianę – mówi Tadeusz Filipkowski ze Światowego Związku Żołnierzy AK.
Z obowiązującego ceremoniału wojskowego wynika, że prawo do pogrzebu z asystą wojskową mają m.in. zasłużeni dla państwa i kawalerowie Orderu Virtuti Militari.
Szef MON Tomasz Siemoniak zapewnił o gotowości do „szybkiego podjęcia rozmów” w sprawie zmiany tych przepisów. - Jestem zdecydowanie przeciwny chowaniu z ceremoniałem wojskowym osób związanych z komunistycznym systemem, które szkodziły Polsce – mówi Rzeczpospolitej.
Zdaniem Siemoniaka w wypracowaniu zmian powinien pomóc Instytut Pamięci Narodowej. – Nie powinna to być uznaniowa decyzja polityka – ministra, tylko wypracowane z IPN jasne kryteria. Wtedy można zmienić regulamin – podkreślił Siemoniak.
- Nieuchronnie zbliżają się pogrzeby ostatnich najważniejszych ludzi PRL, a mamy sytuację schizofrenii historycznej. Państwo powinno jasno powiedzieć, że nie jest kontynuacją PRL, a ludzie, którzy byli ważnymi osobami dla tamtego systemu, nie zasługują na honory – mówi historyk prof. Antoni Dudek.