Piskorski: Tusk przygotowuje się do koalicji z Millerem
- To jest samozwijający się mechanizm. Im bardziej partia jest zagrożona, tym bardziej lider zaciska pieści i zwiększa swoja władze – mówił gość Telewizji Republika Paweł Piskorski.
W pierwszej kolejności rozmawiano o sytuacji w Platformie Obywatelskiej i problemach Grzegorza Schetyny. - Schetyna wpadł we własne pułapki. Kiedyś razem z Donaldem dorzynał innych, a teraz on jest dorzynany – mówił Piskorski. Zdaniem polityka Tusk „z każdym może zrobić co chce”. Dodał, że kiedy on opuszczał partię ostrzegał przed podobnym scenariuszem Schetynę.
- W momencie sukcesów Tusk jest jego twórcą. Natomiast kiedy sondaże spadają, Tusk zaczyna być dopowiedziany za porażki – wyjaśniał Piskorski. - To jest samozwijający się mechanizm. Im bardziej partia jest zagrożona, tym bardziej lider zaciska pieści i zwiększa swoja władze – dodał. Zdaniem polityka strategia Tusk będzie polegała na tym, że będzie się on starał stworzyć listy „mocno podległe sobie”. Ma to służyć zapobiegnięciu buntom przeciw ewentualnej koalicji z Leszkiem Millerem.
- Nie chcę uchodzić za zwolennika teorii spiskowych, ale ja już kiedyś mówiłem, że Tusk świadomie uruchamia konflikty ideologiczne w PO, żeby policzyć konserwatystów, żeby zobaczyć kto będzie lojalny, a kto nie – tłumaczył Piskorski. Jego zdaniem jest to „uderzenie w stół, żeby nożyce się odezwały i żeby można było wiedzieć, kogo się pozbyć”.
- Tusk dawno obalił grupowe granie w PO. Dziś już nikt nie ma do siebie zaufania, to się popruło, zostało zniweczone przez Tuska – podkreślał polityk.