Tusk oszukał Polaków. Unia narzuca Polsce migrantów

Unia Europejska właśnie zamyka ostatnie furtki dla krajów, które nie chcą przyjąć narzuconej polityki migracyjnej. Wbrew wcześniejszym obietnicom Donalda Tuska, Polska zostanie zmuszona do akceptacji mechanizmu relokacji migrantów. Komisja Europejska nie pozostawia złudzeń – pakt migracyjny wejdzie w życie w 2026 roku i będzie bezwzględnie obowiązywał wszystkie kraje członkowskie.
Dziś rząd Tuska milczy, choć jeszcze niedawno twierdził, że pakt nie dotknie Polski. To kolejne oszustwo wobec Między innymi o tym, goście Telewizji Republika, rozmawiali w programie "Miłosz Kłeczek Zaprasza".
Tusk mówił jedno, Komisja Europejska robi drugie
Gdy Donald Tusk wrócił do władzy, zapewniał Polaków, że nasz kraj nie będzie zmuszony do przyjmowania migrantów w ramach nowego mechanizmu relokacyjnego. W typowym dla siebie stylu, pełnym pustych obietnic, składał ładnie brzmiące deklaracje.
- Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego
- zapewniał.
Dziś okazuje się, że ta deklaracja była kłamstwem. Komisja Europejska otwarcie przyznaje, że pakt będzie obowiązywał wszystkich, a kraje, które się sprzeciwią, czekają konsekwencje.
Nie ma już mowy o żadnym „beneficjencie”. Komisja Europejska stawia sprawę jasno i nie zostawia marginesu na dyskusje.
- Pakt wejdzie w życie w 2026 roku i nie ma co do tego wątpliwości. Po przyjęciu będzie wiążący dla wszystkich krajów członkowskich
- powiedział w poniedziałek rzecznik KE.
Tusk zapewniał jednak, że będzie inaczej, a Polacy nie mają się czego obawiać. Teraz, kiedy karty zostały odkryte, jego rząd udaje, że sprawy nie ma. Próbuję wszystko przykrywać prześladowaniem polityków opozycji.
Referendum, które Tusk unieważnił, bo znał prawdę
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Polacy mieli okazję wyrazić swój sprzeciw wobec paktu migracyjnego w referendum. Jednak Donald Tusk i jego polityczni sojusznicy zrobili wszystko, by je unieważnić. Zniechęcali ludzi do głosowania, podważali jego sens, a dziś jasne jest, dlaczego tak się działo – chcieli wprowadzić pakt tylnymi drzwiami.
- Donald Tusk unieważnił uroczyście referendum w sprawie paktu migracyjnego. Wtedy on i jego przystawki partyjne z koalicji krzyczały, żeby nie brać kart. Dzisiaj mamy problem, choć rządzący udają, że nic się nie stało
– przypomniał poseł Dariusz Stefaniuk z PiS.
Czy Tusk wiedział, że pakt migracyjny zostanie narzucony Polsce? Oczywiście. Czy próbował temu zapobiec? Nie. Wręcz przeciwnie – torował drogę decyzjom Komisji Europejskiej, realizując scenariusz ustalony z Brukselą.
Imigranci wpychani do Polski przez Berlin i Brukselę
Polska już teraz zmaga się z problemem nielegalnych migrantów, których Niemcy masowo odsyłają na naszą stronę granicy. Problem będzie narastał, gdy pakt migracyjny zacznie obowiązywać. Jak przewiduje Krzysztof Mulawa z Konfederacji, granica zachodnia stanie się nowym szlakiem przymusowej relokacji.
-Ja już rok temu mówiłem w kontekście problemów na granicy polsko-białoruskiej, że większy problem będziemy mieli z granicą zachodnią. To tutaj wypycha się nam ich z Niemiec, a za chwilę z całej Europy
- skonstatował.
Zalew imigrantów z Afryki – dlaczego Polska ma za to płacić?
Decyzja Unii Europejskiej o przymusowym rozdziale migrantów to nie tylko kwestia fałszywych obietnic Tuska. To również narzucenie Polsce odpowiedzialności za cudze błędy. Kolonialne potęgi Zachodu przez dziesięciolecia drenowały Afrykę, a teraz wymagają, by inne państwa brały odpowiedzialność za konsekwencje ich polityki.
- Co my jako Polacy mamy do migrantów z Afryki, skoro nie byliśmy państwami kolonialnymi i nie my wykorzystywaliśmy tych ludzi? Niech to robią Niemcy, Francuzi i Holendrzy
- podkreślał Stefaniuk.
KE znajdzie pretekst, by sprowadzić migrantów
Przez ostatnie dwa lata Polska przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy. Był to nasz dobrowolny gest solidarności wobec sąsiadów dotkniętych wojną. Jednak, należy się spodziewać, że już za chwilę Unia zacznie narzucać narrację, że Polska nie ma już wymówki, by odrzucić przymusową relokację migrantów spoza Europy. Ratunkiem dla Polski jest wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich.
- Jak nie daj Boże wygra Rafał Trzaskowski, to dopną układ i będą się zgadzali dosłownie na wszystko
– ostrzega Stefaniuk.
Wojna na Ukrainie jeszcze się nie skończyła, ale Komisja Europejska już sugeruje, że gdy konflikt się zakończy, Polska będzie musiała wziąć na siebie nową falę migracji – tym razem z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Fałszywe obietnice, prawdziwe konsekwencje
Pakt migracyjny to nie teoretyczna dyskusja, lecz konkretna groźba dla Polski. Donald Tusk oszukał obywateli, unieważnił referendum, a teraz milczy, gdy Bruksela oficjalnie zapowiada przymusowe rozdzielanie migrantów. Komisja Europejska nie ukrywa swoich zamiarów, ale polski rząd nie robi nic, by się im przeciwstawić.
Nie ma już wątpliwości – Unia Europejska postawiła na siłowe rozwiązanie, a Tusk nie zamierza protestować. Polska ma się podporządkować, zaakceptować pakt i przyjąć narzuconą liczbę migrantów. To nie spekulacje, ale fakty.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X