WYBORY SAMORZĄDOWE – KONWENCJE

– Na to można spojrzeć pod względem formy i zawartości. Forma staje się coraz ważniejsza. Stajemy się kulturą obrazkową, ważne jest pierwsze wrażenie. Troska o formę pokazuje również troskę o zawartości. Konwencja PiS-u przygotowana z rozmachem. W oprawie dominował kolor niebieski. (…) W ostatni weekend mieliśmy konwencję PO w hotelu. Jeżeli chcemy przekazać odpowiednią energię, to powinniśmy wyjść za mury i zorganizować to w miejscu, które wiąże się z przyszłością i pewnymi wartościami – mówił nam Zbigniew Lazar.

– Jeżeli partia taka, jak PiS mówi o pewnych wartościach jak rodzina, to nie bez powodu pokazuje się ze swoimi rodzinami. (…) To pokazuje pracę zespołową, bo rodzina to podstawy zespół – dodał.

PO NIE MA PROGRAMU – STRASZY PARTIĄ PIS

– To jest już do znudzenia. Jeżeli ktoś szuka potwierdzenia, że głównym punktem programu opozycji jest walka z PiS-em to był to świetny dowód. (…) Działacze PO podkreślali, że zaskoczą społeczeństwo. Nie było niczego nowego, żadnego trzęsienia ziemi. PO nie może pozbyć się wtórności. (…) Ze słynnego sześciopaka, z którego wszyscy już drwią część decyzji jest na starcie niemożliwa. (…) Zamiast wymyślić coś nowego, to próbują powielać pewne kwestie. Co dla seniora a jest ważne? Fakt, że Rafał Trzaskowski przyjdzie zakleić im taśmą szybę czy leki? (…) Mamy wojnę polsko-polską, ale kto ją zaczął? (…) Rozbrajające było hasło, że opozycja stoi na straży tradycji – podkreślał Lazar.

– Jak przemawiała pani Nowacka, to czułem się jakbym słuchał jakiś stalinowskich haseł.

– To była bardzo dziwna konwencja. Do kogo i jakim językiem? PO za bardzo starała się dotrzeć do kompletnie skrajnych, lewych środowisk – ocenił.

– Zastanawia mnie tendencja samobójcza, która istnieje w PO – dodał.

– Pani Lubnauer próbowała sprawić wrażenie „My kobiety obalimy ten rząd” - podkreślił.

– Wojna klas została zastąpiona w ostatnich latach przez walkę między płciami – to bzdura.